Tysiąc

22

Kilka dni temu obchodziliśmy Dzień Matki. Właściwie ten dzień, to święto możemy               i powinniśmy obchodzić codziennie…wystarczy życzliwy uśmiech, czuły dotyk,       dobre słowo…pamiętajmy o tym w zgiełku życia…

Tysiąc…

Tysiąc słów
nie odda treści
które budzi słowo
Matka
jego dźwięk me uszy pieści
od dzieciństwa do ostatku
tysiąc róż
nie odda wdzięczności
w kalejdoskopie zdarzeń
za jej noce nieprzespane
czuły dotyk matczynych dłoni
bezpiecznych kolan ołtarze
tysiąc wspomnień
życie nie zatrze
miłością pisana ich treść
w swoim sercu słowo
Matka
będę zawsze
ze łzą czułości
przez życie nieść….

/Bogumiła Dmochowska/
obraz: Lubuskie Anioły

pétalas de rosa vermelhas

Sushi, wonton i miso w Pruszkowie

s7

Kilka dni temu zostałam zaproszona na obiad do restauracji TSURI SUSHI w Pruszkowie (Beatko, Sebastianie, Kasiu i Michale – z serca dziękuję!) Bardzo klimatyczne miejsce z miłą obsługą i przede wszystkim pyszne jedzenie przygotowane przez Michała. Na rozbudzenie apetytu poprosiliśmy  o zupę Wonton – wołowy bulion z warzywami i pierożkami z aromatycznym nadzieniem w których prócz mięsa można było min. wyczuć czosnek i imbir.

S111

 

Podawano także zupę Miso która wykazuje dobroczynne działanie na nasz układ trawienny, korzystnie działa na krew i system odpornościowy.
Stwierdzono, że jej spożywanie zmniejszyło w Japonii skutki choroby popromiennej.       W makrobiotyce uważa się, że jest korzystna podczas terapii chorób onkologicznych.
Jest to podstawowa zupa, jaką na co dzień spożywają Japończycy, a zgodnie z badaniami populacyjnymi – zalicza się ich do najbardziej długowiecznych społeczeństw Ziemi.

S8

Najistotniejsze w zupie miso jest to, że pasta, z której się ją robi (pasta miso) jest bardzo aktywna biologicznie. Dlatego w uproszczeniu można powiedzieć, że każda zupa warzywna, do której na końcu (zaraz po wyłączeniu palnika i zakończeniu gotowania) doda się nieco pasty miso – będzie miała cechy zupy miso. Pastę miso możemy nabyć w Polsce najłatwiej w sklepach ze zdrową żywnością. Zazwyczaj jest ona produkowana w Japonii. Opakowanie w cenie ok. 20-30 zł. powinno nam wystarczyć na dłuższy czas. Najprostsza wersja przyrządzania zupy miso polega na ugotowaniu zupy warzywnej (gotujemy ze sobą pokrojone w zapałkę: marchew, korzeń pietruszki, korzeń selera, korzeń pora, posiekaną cebulę, ewentualnie czosnek – możemy dodać nieco ugotowanej wcześniej fasolki – najlepiej czerwonej lub czarnej). Zupy nie solimy, możemy natomiast dodać nieco odpowiadających nam przypraw (typu majeranek, tymianek, kminek, estragon, cząber, ewentualnie nieco imbiru lub kurkumy) Zazwyczaj tradycyjnie do takiej zupy dodaje się również glonów wakame lub glonów kombu (także dostępnych w większości sklepów ze zdrową żywnością). Glony te dodaje się razem z warzywami, aby podczas gotowania stały się miękkie, a ich wywar przeszedł do zupy.Pod koniec gotowania możemy dodać pokrojony w kostkę serek sojowy tofu. Ponieważ pasta miso jest słona – zupy wcześniej nie powinno się solić. Zazwyczaj na średnią porcję zupy dla 1-2 osób daje się 1 łyżkę pasty miso. Przy większej ilości zupy – dodajemy odpowiednio 2-3 łyżki pasty. Optymalne jest, ze względu na walory zdrowotne i smakowe, aby pastę miso dodać po ugotowaniu zupy, dopiero w momencie wyłączenia ognia. Dzięki temu zachowuje ona swoją aktywność biologiczną (gotowanie nie zabija wówczas leczniczych bakterii), jak i też (zdaniem Japończyków) – smak zupy jest w takim przypadku lepszy.

s11

Po zupie przyszła pora na danie główne czyli smakowite sushi w różnych wersjach smakowych – prawdziwa uczta dla oczu i podniebienia. Zresztą zobaczcie sami na poniższych fotografiach. Muszę również pochwalić pyszną herbatę z prażonym ryżem, zaparzaną w czajniczku, podawaną w ceramicznych czarkach. Doceniałam też dbałość Właścicieli o szczegóły wystroju i podawania potraw. Wszak jemy także oczami…. Serdecznie zapraszam Was do spróbowania potraw kuchni japońskiej. Spróbujcie je zrobić sami….albo odwiedźcie jak ja restaurację TSURI SUSHI w Pruszkowie lub w Warszawie. Serdecznie polecam bo jedzenie jest tam wyśmienite!

s6

Sushi (jap. 寿司, 鮨 lub 鮓) – potrawa japońska złożona z gotowanego ryżu zaprawionego octem ryżowym (jap. ) oraz najróżniejszych dodatków w postaci, przeważnie surowych: owoców morza, wodorostów nori, kawałków ryb, warzyw, grzybów, jajek. Jest jedną z odmian sashimi. Ze względu na bardzo krótki termin przydatności do spożycia, w restauracjach japońskich jest przygotowywana po dokonaniu zamówienia.

s3

Tradycyjnie sushi spożywa się palcami lub pałeczkami. Do sushi podaje się sos sojowy do maczania, zielony japoński chrzan wasabi o intensywnym smaku oraz marynowany imbir, który spożywa się (w małych ilościach) pomiędzy różnymi rodzajami potrawy dla oczyszczenia kubków smakowych. Z tego powodu odradza się także picie wody. Do sushi najczęściej podawana jest zielona herbata (może to być agari, hojicha bądź inna).

W restauracjach podaje się specjalne zestawy sushi, choć można także osobiście skomponować taki zestaw.

s1

Niektóre z dodatków podawane wraz z zestawem są już zawarte w potrawie. Przykładem może być chrzan wasabi, który dodawany jest z jednej strony rybnego kawałka przed owinięciem go nori lub przykryciem ryżem.

s2

Istnieje wiele rodzajów sushi

  • nigiri-zushi (jap. 握り寿司), czyli sushi formowane w dłoni – jest to najpopularniejsza obok maki-zushi postać tej potrawy. Ryż formuje się w owalne paluszki, a następnie kładzie się na nie jednego rodzaju rybę lub owoc morza;
  • maki-zushi (jap. 巻き寿司) powstają w wyniku ułożenia ryżu oraz ryby (często także ogórka) na płacie wodorostu nori (jap. 海苔) oraz zwinięciu wodorostu razem ze składnikami. Do zawijania używa się często bambusowej maty – w ten sposób powstaje rulon, który kroi się następnie na mniejsze kawałki, przy czym ich długość powinna być mniejsza od średnicy;
  • chirashi-zushi (jap. 散らし寿司), czyli „sushi porozsypywane”, to znaczy podane jako miseczka z ryżem i ułożonymi na nim kawałkami sashimi. Takie sushi pokrywa się także warstwą pokrojonych w paseczki warzyw, tofu i grzybów;
  • temaki-zushi (jap. 手巻き寿司) jest tworzone przez spożywających: na stół podaje się tacę z przygotowanymi składnikami, ryż oraz nori, z których każdy biesiadnik sam komponuje swoje sushi;
  • oshi-zushi (jap. 押し寿司), sushi popularne w regionie Kansai, ma kształt prostopadłościanu, który uzyskuje się dzięki specjalnej formie nazywanej oshibako;
  • inari-zushi (jap. 稲荷寿司), smażone tofu wypełnione ryżem; może też zawierać inne, dodatkowe składniki w zależności od regionu;
  • nare-zushi (jap. 熟れ寿司), jego składnikiem jest sfermentowana ryba; ryba jest przedtem patroszona, wypełniana solą i wkładana na dłuższy czas do beczki
  • s5
  • Maki-zushi

    Maki-zushi (jap. 巻き寿司, 巻き鮨, 巻鮨 maki-zushi) – “sushi zwijane”, podane w formie pokrojonego na plasterki wałka z ryżu owiniętego prasowanymi algami morskimi (nori); również podaje się go z chrzanem japońskim wasabi, sosem sojowym i marynowanym imbirem.

    Wyróżnia się następujące rodzaje maki-zushi (w nawiasach podano nazwę głównego składnika, pełną nazwę potrawy uzyskuje się dodając na końcu wyraz maki):

    • z owocami morza: ebi (z krewetką), hamachi (z seriolą – Seriola quinqueradiata), ibodai (z rybą maślaną), hotate-gai (z przegrzebkami – Patinopecten yessoensis), katakuchi-iwashi (zsardelą – Engraulis japonicus), sappa (z sardynelą – Sardinella zunasi), suzuki (z sandaczem), sake (z łososiem), tai (z doradą królewską), tekka (z tuńczykiem), unagi (z węgorzem słodkowodnym); anago (z węgorzem morskim);
    • z warzywami: artichoke (z karczochem), avocado (z avocado), kappa (z ogórkiem)[a], karashina (z kapustą sitowatą), o-shinko (z kiszoną rzepą), shiitake (z grzybkami), takenoko (z pędami bambusa), tamago (kawałkiem naleśnika), yaki-akapīman (z czerwoną papryką), yaki-kipīman (z żółtą papryką), yaki-nasu (z bakłażanem), zucchini (z kabaczkiem).

    Maki-zushi dzieli się również ze względu na:

Strach…myśli wyrwane z otchłani

dziewczyna_pajeczyna_pajaki

Dzisiaj bardzo mnie wzruszył post blogerki Anuk który poniżej w całości cytuję. Anuk porusza w nim temat o którym i ja pisałam https://www.beme.com.pl/kartki-z-kalendarza/strach/ a który wciąż pozostaje tematem tabu, podobnie jak ostracyzm osób chorych na raka. Warto o tym mówić. Warto rozmawiać na ważne tematy, budować prawdziwe szczere relacje. Tak bardzo nam wszystkim tego brakuje w tym świecie reklam i błahostek. Przeczytaj słowa Anuk…może zrozumiesz jakie masz szczęście – Ty, zdrowy…i Ty borykający się z chorobą. Życzę Wam cudownego dnia! Niech przyniesie radość i uśmiech… a potem podziel się nimi szczerze z drugim człowiekiem…

Wszystko możesz

Zamykasz oczy by nie widzieć
brzydoty zła choroby śmierci
to dziecinne rozwiązanie
strach ci podpowiada
wraz z powiekami
zamykając w klatce iluzji
będąc wciąż w tłumie
nie potrafisz uciec od samotności
a przecież
– wszystko mogę w Tym,
który mnie umacnia*
wystarczy tylko stanąć w prawdzie
nie zagłuszać głosu serca
telewizyjnej paplaniny jazgotem
pustą modą
niepotrzebnymi gadżetami
odczulić się od zniechęcenia
wzmocnić witaminą miłości
oczy otworzyć
by życie rozpocząć prawdziwe
wziąć je w swoje ręce
i cieszyć się nim
zobaczyć jakie jest piękne…
bo wszystko możesz w Tym,
który cię umacnia….

/Bogumiła Dmochowska/
*Flp 4,13 Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia

dziewczyna_suche_drzewo_sep

Myśli wyrwane z otchłani

 
“Jeśli spojrzysz w głąb otchłani, otchłań spojrzy także w głąb Ciebie” 
F. Nietzsche

Nie jestem fanką Nietschego, choć jestem przekonana, że Nitche byłby moim fanem, gdyby żył.
A tak na poważnie, życie z rakiem/po raku jest jak zaglądanie w otchłań. Wielka czarna dziura, która codziennie Ci towarzyszy – raz przed Tobą, raz za Tobą a raz obok Ciebie. Puka Cię w ramie i prosi “popatrz na mnie, a ja będę mógł spojrzeć na Ciebie”. I gdzie się nie obrócisz wciąż zahaczasz, tę pieprzoną otchłań, czasami niechcący uczepisz się jej rękawa, jak skrawka spódnicy matki i jest pozamiatane. Zaczynasz myśleć (chociaż pewnie niektórym ten proces jest zupełnie obcy, jak tak spoglądam na ludzi). Myśli prowadzą Cię głębiej i głębiej ciemnym korytarzem w stronę przerzutów, nawrotów, śmierci. A jak już tam wleziesz, to kleją się te myśli jak błoto do butów, wgryzają w miękkie ciało, zaczynają płynąć w żyłach zjaranych chemioterapią.
Zaczyna się: głowa mnie boli – przerzut do mózgu, brzuch mnie boli- już nie mam wątroby, kręgosłup kłuje – niedługo po mnie, bo przerzut go złamie, przerwie się rdzeń, będę sparaliżowana i będę umierać w wielkich mękach…kaszel – płuca zajęte. I tak sobie dryfujesz, starając się nie wdawać w gierki z pieprzoną otchłanią, ale ona nie daje Ci spokoju.
Każde badanie kontrolne to zagryzanie zębów – tym razem się uda czy się nie uda? A jak masz w sobie spokój, to coś zaczyna się sypać – okazuje się, że badanie trzeba poprawić na przykład, a Ty już srasz w gacie. Wszyscy, którzy chorują lub chorowali znają to, czyż nie?
A jeszcze przychodzisz do lekarza, a on mówi “Guz był taki wielki??? węzły zajęte? I ma Pani her dodatni?” I robi wielkie oczy i się pyta czy na pewno nie masz przerzutów i Ci gratuluje, że żyjesz. I Ty masz świadomość, że miałeś kupę szczęścia, chociaż nie wiadomo ile to szczęście potrwa, bo ciągle słyszysz, że gdzieś obok komuś się nie udało.

Po chemioterapii i bieganiu ciągle po szpitalach masz masę znajomych, którzy też chorują. Z niektórymi się spotykasz, niektórych poznajesz wirtualnie przez fora lub blogi. I lubisz ich, bo oni wiedzą co czujesz i nie wmawiają Ci, że “będzie dobrze” i nie pytają co chwilę “jak się czujesz” i wiesz, że jak się rozpłaczesz, bo otchłań zajrzała Ci prosto w oczy, to Ci nie powiedzą “daj spokój, nie możesz tak myśleć” jakby choroby nie istniały. I codziennie walczysz o dobre myśli, dobrą zabawę, o powrót do starej rzeczywistości. Nie przeszkadza Ci, że jesteś za gruby, że farba ze ściany się łuszczy, że pogoda jest kijowa. Zaczynasz lubić te małe problemy. Co więcej chciałbyś się zamienić nawet – nie przeszkadzałaby Ci ch**owa praca, za rzadkie włosy, nawet pieprzony kredyt we frankach, gdybyś tylko mógł pozbyć się swojej przyjaciółki otchłani.
I starasz się żyć normalnie, ale już nie ma takiego słowa w Twoim słowniku, bo kiedy próbujesz wciąż natrafiasz na ścianę, albo na otchłań. Bo siły już nie te, bo odporność do bani, bo tego i tamtego już nie możesz. A ludzie zdrowi mówią Ci: “Przecież już go wycięli, przecież już jesteś zdrowa” i zaczyna ich irytować, że ich “spowalniasz”, stajesz się nudny dla swoich dawnych znajomych, bo mało pijesz, bo wcześnie się zmywasz, bo nie możesz wysiedzieć na dworze całą noc i ciągle tłumaczysz się rakiem – no a przecież go nie masz! Ba! Zaczynają Ci zazdrościć, że nie musisz chodzić do pracy, że masz masę wolnego czasu, że masz na wszystko wymówki. Bo przecież super jest mieć raka, nagle osiągasz w życiu tyle korzyści!
Tak jak to ktoś napisał ostatnio Marzenie Erm w komentarzach na blogu – tyle siana zebrała i zarabia na swoim raku, bo ludzie naiwnie zapisują swój 1% podatku dla niej. Bo przecież jej lek kosztował pół miliona i to jest świetny interes mieć raka. A dlaczego jej rodzina nie sprzedała domu i samochodu? Przecież mogli by zamieszkać wszyscy w szpitalu, a nie ciągnąć kasę od ciężko pracujących ludzi. Taki to proszę Państwa jest interes – mieć raka – super sprawa, to jak dostać OSCARA.
Ostatnio usłyszałam od kogoś, po kim czegoś takiego chyba bym sie nie spodziewała: “inni tez mają problemy” (w domyśle- nie jesteś pępkiem świata) To fakt, nie jestem pępkiem świata na dodatek mam tylko jeden problem, jest nim bomba zegarowa w moim ciele, która w każdej chwili może odpalić licznik odliczający dni do końca, a jak się odpali to nie będzie to 10 lat, tylko może 2, jak będę szczęściarą to 5, na ciągłej chemii, bez poczucia godności. I wymagam od znajomych, żeby czasami się do mnie dostosowali – jak ja tak, ku*wa mogę! Niepojęte! Powinnam się cieszyć, że mam tylko jeden problem. I wiecie co? Cieszę się, że już nie jestem tak małostkowa, że nie pieprzę jak mi źle, bo mam szefa źle wychowanego, bo mi na piwo nie starcza, bo kredytu więcej muszę płacić. A ludzie, których uważałam za dobrych znajomych zaczynają dryfować w inną stronę, wciąż narzekający, wciąż nie szczęśliwi.
I wiecie co? Tak, czasami cieszę się, że mam raka. Bo może moje życie będzie krótkie, ale pewnie szczęśliwsze niż niejednego zdrowego nieszczęśnika.
Bo przestałam się przejmować pierdołami, bo cieszę się nawet najgorszą pogodą, bo uśmiech innych osób sprawia mi radość, bo już wiem co jest WAŻNE. I robię tylko to co chcę. I łapię każdą chwilę w locie.
Nie można tylko dać się otchłani – dajcie jej urlop, nawet kiedy boli was kręgosłup 🙂

A na koniec trzy szczęśliwe Buraczki – wiecie dlaczego tak lubię te dziewczyny? Bo mimo swoich okolicznych otchłani, nigdy nie narzekają, śmieją się z siebie i ze świata i starają się wykorzystać każdy dzień jak najlepiej. I nie mówią Ci, że masz fajnie, pewnie dlatego, że też mają tak fajnie jak TY 🙂

Pozdrowienia dla Bogusi i Ali 🙂
Życzę wszystkim zdrowym, którzy uważają, że fajnie jest mieć raka, żeby nigdy się o tym nie przekonali i życzę wszystkim – zdrowego rozsądku przede wszystkim.
Bywajcie w zdrowiu Kochani!
Anuk
kobieta_roze_placz_lzy_czarna_suknia

Dodaj do ulubionych….Burak

burak2

Marzy Ci się tajemniczy suplement diety, dzięki któremu pobiegniesz z takim samym wysiłkiem o 15% dłużej niż dotychczas? Zjedz buraka! To nie żart. Kolejny na naszej liście do polubienia jest właśnie zwyczajny, dobrze wszystkim znany czerwony burak. No może nie tak dobrze znany jak Ci się wydaje, może Cię zaskoczyć. Pisałam o nim już wcześniej przy okazji przepisu na pyszny domowy barszcz, który z całego serca polecamhttps://www.beme.com.pl/nalewka-czosnkowa-i-inne-przepisy/pora-na-barszcz-zrob-zakwas-buraczany/                                                                                                         Ja piję codziennie taki domowy zakwas-barszczyk – bardzo poprawił mi morfologie i samopoczucie.

Buraki to skarbnica azotanów. Organizm spożyte azotany przekształca do tlenku azotu. Powoduje to, że Twoje naczynia krwionośne się rozszerzają, a więc do mięśni dopłynie większa ilość tlenu i innych, ważnych składników odżywczych. Co masz z tego w praktyce?                                                                                                                                 bur3

Dzięki burakom, a bezpośrednio azotanom w nich zawartych, możesz zwiększyć swoją wytrzymałość i wydolność(także sportową!) Poza tym Twoje spoczynkowe ciśnienie krwi się obniży, a tlenowy koszt ćwiczeń zmniejszy się na tyle, że będziesz w stanie wytrzymać intensywny wysiłek przez dłuższy czas. Brzmi zbyt pięknie, aby było prawdziwe? Przyjrzyjmy się zatem badaniom. Na początek Wielka Brytania.

Ochotnikom podawano przez tydzień 500 ml soku z buraka na dobę. Efekt? Zanim wystąpiły objawy zmęczenia, badane osoby przebiegły o 15% więcej niż dotychczas. Okazało się, że poziom azotynów w ich krwi zwiększył się, a dzięki temu organizm efektywniej korzystał z tlenu! Mało? Idźmy dalej. Kolarze wypili również 500ml soku z buraka na 2,5h przed wyścigiem. Efekt? Poprawa wyników, średnio o 2,8% na dystansie 4 km i o 2,7% na dystansie 16,1 km. W Holandii natomiast podawano kolarzom przez 6 dni skondensowany sok z buraków (170ml). Ich wydajność oraz czas przejazdu odcinku 10-kilometrowego poprawiły się znacznie.

​Sok sokiem, ale całe buraki też dają radę! Sportowcy, którzy w posiłku przedtreningowym spożyli 200g gotowanych buraków ostatnie etapy 5-kilometrowego wyścigu pokonywali dużo szybciej niż ich rywale. Podsumowując mechanizm, dzięki któremu buraki mogą być pomocne w podnoszeniu wyników sportowych – Twoje naczynia krwionośne się rozszerzają. Wszystkie mięśnie, a w tym serducho, są lepiej ukrwione. Twój organizm jest zdolny, aby pobrać więcej tlenu, ale przy tym jest w stanie również rozsądnie nim dysponować, co powoduje lepszą ekonomiczność ćwiczeń. Powyższy mechanizm sprawia, że jesteś w stanie trenować DŁUŻEJ!                                                                    buraki

Kiedy buraki mogą być przydatne?

 Głównie w przypadku sportów wytrzymałościowych, jak biegi i kolarstwo. Dawka zawierająca optymalną ilość 300 mg azotanów to 500 ml soku z buraków (najlepiej świeżo wyciśnięty), 170 ml skoncentrowanego soku z buraków lub 200g gotowanych buraków. Na rynku można spotkać również dostępne suplementy diety z azotanem sodu. Ale po co, gdy buraka można w kuchni wykorzystać na wiele sposobów! Ciasto z buraka, krem z buraka, chipsy z buraka..

Nie jesteś sportowcem? Sprawdźmy, co jeszcze może dać Ci burak.

Jak większość warzyw, zawiera wiele witamin i składników mineralnych, ale wyróżnia się pod względem dużej zawartości kwasu foliowego, na który szczególnie powinny zwrócić uwagę kobiety planujące ciążę, gdyż warunkuje on prawidłowy rozwój płodu. Ale nie tylko kwas foliowy jest istotny również przy usuwaniu homocysteiny z krwioobiegu, której to zbyt wysoki poziom może powodować problemy z serduchem i miażdżycę. Buraki więc będą świetną profilaktyką w walce z chorobami układu krążenia oraz normalizacją cholesterolu we krwi.

buraków-na-białym-tle

Walka z anemią? Tylko z burakiem!

Te fioletowe bulwy podnoszą odporność organizmu, szczególnie dobrze radząc sobie z wirusami. Być może nawet zwalczą męczący Cię kaszel, gdyż mają właściwości odksztuszające, a także oczyszczające drogi oddechowe na przykład w przebiegu zapalenia oskrzeli.Chronią wątrobę, pomagając jej oczyszczać organizm z toksyn, a przy tym mają działanie zasadotwórcze, co jest niezmiernie ważne, szczególnie przy diecie bogatej w produkty odzwierzęce, pszenicę czy słodycze. Dzięki temu to świetny środek w walce ze zgagą. Wypłukuje on także kwas moczowy z organizmu.

​Buraki mogą stanowić nieocenioną pomoc w walce z nowotworem, cofając rozrost komórek nowotworowych. Oczyszczają także krew i działają bakteriobójczo. Antocyjany, a więc barwniki zawarte w burakach, to świetna armia w walce z wolnymi rodnikami. Dzięki właściwościom przeciw utleniającym starzejemy się z wolniej, odporność jest skuteczniejsza, a nowotwory omijają nas szerokim łukiem. Betanina, której w buraku również niemało, jest z kolei odpowiedzialna za regulowanie funkcji wątroby, przewodów żółciowych a także pracy woreczka żółciowego. Pamiętając o działaniu rozszerzającym naczynia krwionośne u sportowców, nie możemy zapomnieć, że właśnie ta cecha będzie pożądana również u osób zmagających się z wysokim ciśnieniem! Buraczysko to także złoty środek na zaparcia. I najlepsza wiadomość dla wszystkich liczących kalorie – 100g buraków to jedyne 38 kcal!

A czy ty spożyłaś dziś już swoją porcję buraków? Smacznego!

fresh beets with leaves and clear soup

źródło: mgr Daria Łukowska – Dietetyk, Fizjoterapueta, Trenerka Personalna. Autorka strony „Fitnesska na roślinach”, promującej dietę roślinną w sporcie.

Kurz

dziewczyna_maska_dlon

Kurz

W wygodnym fotelu wątpliwości
rozsiadł się strach
gość bliski choć nieproszony
w prezencie do kolekcji
przyniósł
kolejną maskę
wybitne arcydzieło zakłamania
bogato zdobione
fałszywym uśmiechem
z nadzieją
że stanie się mi
niezbędnym gadżetem
ciii…
nie budźmy go niech sobie śpi
lubię oglądać kurz
na eksponatach

/Bogumiła Dmochowska/

fotel_okno

Dodaj do ulubionych…Jarmuż

jarmuz4

Jeśli skorzystałeś z mojej rady i zgodnie z czarną listą https://www.beme.com.pl/kartki-z-kalendarza/czarna-lista-czyli-zegnam-was-bez-zalu/  zrobiłeś kochany Czytelniku porządki w swojej lodówce i szafkach, to masz teraz miejsce na wprowadzenie super produktów, które jeśli je tylko dodasz do ulubionych, zmienią na lepsze Twoje zdrowie i samopoczucie. Gwarantuję Ci to!    A zatem zaczynamy – poznaj jarmuż.

Jarmuż to odmiana kapusty o długich, pomarszczonych liściach, której właściwości zdrowotne są doceniane m.in. w Skandynawii. W Polsce mało kto wie, jakie wartości odżywcze posiada jarmuż, dlatego jest traktowany bardziej jako roślina ozdoba. Tymczasem barwne liście jarmużu (w różnych odcieniach zieleni, fioletowozielone i fioletowobrązowe) są skarbnicą białka, błonnika, witamin – przede wszystkim C i K, a także soli mineralnych – zwłaszcza wapnia i potasu, oraz sulforafanu – silnego przeciwutleniacza.

JARE

 

Jarmuż – właściwości antynowotworowe

Jarmuż, podobnie jak brokuły i inne warzywa kapustne, jest skarbnicą sulforafanu – przeciwutleniacza, który ma silne działanie antynowotworowe. Sulforafan może uchronić m.in. przed rakiem prostaty, płuc i jelita grubego. Jednak, aby jarmuż zachował jak najwięcej swoich przeciwnowotworowych właściwości, powinien być gotowany podobnie jak brokuły, czyli na parze przez maksimum 3-4 minuty. W przeciwnym razie straci swoje prozdrowotne działanie.

jarmuz-peczek-bio-Full

Jarmuż zawiera indole, które hamują wydzielanie aktywnych estrogenów, dzięki czemu zapobiega też rakowi piersi.

Poza tym jarmuż zwiera karotenoidy (beta karoten, luteinę, zeaksantynę) – przeciwutleniacze, które również hamują szkodliwe procesy oksydacyjne, a co za tym idzie – mogą zapobiegać rozwojowi chorób nowotworowych. Dowiedziono, że spożycie karotenoidów może obniżyć występowanie takich nowotworów, jak: rak jamy ustnej, krtani, przełyku i pęcherza moczowego. Warto wiedzieć, że kolor nadawany przez karotenoidy (czyli żółty, pomarańczowy lub czerwony) w jarmużu jest maskowany chlorofilem – zielonym barwnikiem, który również ma działanie przeciw utleniające i wspomaga procesy oczyszczania organizmu – tworzy silne połączenia z częścią toksycznych związków (w tym z niektórymi substancjami rakotwórczymi), dzięki czemu mniejsza ilość szkodliwych związków dociera do tkanek organizmu.

Jarmuż jest także skarbnicą innej antynowotworowej substancji – witaminy K, która również hamuje rozwój niektórych nowotworów, m.in. piersi, jajnika, okrężnicy, pęcherzyka żółciowego, wątroby. Jak przekonują specjaliści z Instytutu Żywności i Żywienia, jej niedobór może być przyczyną zwiększonego ryzyka rozwoju nowotworów.

jarmuz11

Wartość odżywcza jarmużu surowego/ugotowanego (w 100 g) na podstawie danych USDA National Nutrient Database

Wartość energetyczna – 49/28 kcal
Białko ogółem – 4,28/1,90 g
Tłuszcz – 0,93/0,40 g
Węglowodany – 8,75/5,63 g
Błonnik – 3,6/2,0 g

Witaminy

Witamina C – 120/41 mg
Tiamina – 0,110/0,053 mg
Ryboflawina – 0,130/0,070 mg
Niacyna – 1,000/0,500 mg
Witamina B6  – 0,271/0,138 mg
Kwas foliowy –  141/13 μg
Witamina A – 9990/13621 IU
Witamina K – 704.8/817.0 μg

Minerały

Wapń – 150/72 mg
Żelazo  – 1,47/0,90 mg
Magnez  – 47/18 mg
Fosfor – 92/28 mg
Potas  – 491/228 mg
Sód – 38/23 mg
Cynk  – 0,56/0,24 mg

Witaminy K i A są witaminami trwałymi, odpornymi na wysoką temperaturę, ale smażenie zmniejsza ich ilość. Natomiast gotowanie nie powoduje strat tych witamin, przyczynia się do ich uwolnienia i dlatego ich zawartość po gotowaniu może być nieznacznie większa.

 

jar3

Jarmuż wspomaga pracę układu sercowo-naczyniowego

Jarmuż zawiera w sporych ilościach witaminy i pierwiastki, które wspomagają pracę układu sercowo-naczyniowego. Z pierwiastków dominują potas, dzięki któremu naczynia krwionośne są bardziej drożne, co sprawia, że krew krąży swobodniej (efektem jest spadek ciśnienia) i wapń, który odgrywa ważną rolę w prawidłowym pompowaniu krwi do wszystkich tkanek ciała.

Jarmuż jest skarbnicą witaminy C. Spośród warzyw więcej mają jej tylko papryka i natka pietruszki.

Ponadto wraz z potasem wapń reguluje ciśnienie krwi. W jarmużu można znaleźć także witaminę C, która uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne, hamuje utlenianie „złego” cholesterolu LDL, a co za tym idzie – zapobiega miażdżycy. Ponadto obniża ciśnienie krwi, uczestniczy w wytwarzaniu krwinek czerwonych, co może uchronić przed wystąpieniem anemii. Z kolei witamina K, której również nie brakuje w tym warzywie, odgrywa istotną rolę w procesie krzepnięcia krwi, m.in. zmniejsza nadmierne krwawienia miesiączkowe. Jej niedobór może może być przyczyną słabej krzepliwości krwi, podatności na powstawanie krwotoków wewnętrznych i zewnętrznych, problemów z gojeniem się ran.

Jarmuż może uchronić przed wrzodami

Jarmuż może uchronić przed wrzodami żołądka i dwunastnicy. Zawarty w tym zielonym warzywie ww. sulforafan niszczy Helicobacter pylori – bakterie, które mogą się przyczynić do rozwoju wrzodów, a także szeregu innych zaburzeń, w tym zapalenia błony śluzowej żołądka.

jarmuz2

Jarmuż na zdrowe oczy

Jarmuż ma mnóstwo beta-karotenu, z którego organizm wytwarza witaminę A – związek, który bierze udział w procesie widzenia – m.in zapobiega wystąpieniu tzw. kurzej ślepoty, czyli problemów z widzeniem o zmierzchu, oraz zespołowi suchego oka. Ponadto jarmuż zawiera inne antyoksydanty, takie jak luteina i zeaksantyna, które są głównymi składnikami pigmentu plamki żółtej. Ich działanie antyoksydacyjne polega na tym, że chronią siatkówkę oka przed uszkodzeniem przez wolne rodniki i szkodliwym działaniem nadmiaru energii świetlnej. Podobne właściwości antyoksydacyjne ma witamina C.

Cierpisz na choroby tarczycy? Uważaj na jarmuż

Jarmuż, podobnie jak inne warzywa kapustne, dostarcza sporo goitrogenów – związków, które mogą wpływać na metabolizm jodu, prowadząc do obniżenia jego stężenia w organizmie, co prowadzi do zaburzenia syntezy hormonów tarczycy oraz przerostu gruczołu.

Jarmuż (1)

Jarmuż powoduje wzdęcia i gazy, zwłaszcza surowy. Mniej wzdymający jest ten ugotowany.

Na szczęście w pewnym stopniu można ograniczać ich niekorzystne oddziaływanie poprzez gotowanie (goitrogeny ulatniają się pod wpływem wysokiej temperatury). Jednak mimo to osoby zmagające się z chorobami tarczycy powinny unikać jarmużu i innych warzyw kapustnych.

Jarmuż zawiera szczawiany!

Jarmuż, obok buraków, szpinaku i rabarbaru, jest produktem bogatym w szczawiany, z związku z tym powinny go unikać osoby zmagające się z kamicą szczawianową.

jar4

Jarmuż – gdzie kupić?

Sezon na jarmuż rozpoczyna się jesienią i trwa przez niemalże całą zimę. Najlepsze są liście ciemnozielone, jędrne, kruche, bez plam i uszkodzeń. Młodsze pędy są najsmaczniejsze po przymrozkach, bo ich  liście tracą ostry, kapuściany smak. Późny, zimowy jarmuż doskonale znosi mróz, nawet do -15 stopni C.

Jarmuż można kupić na niektórych bazarach i hipermarketach. Można go także szukać w sklepach ze zdrową żywnością. Po zakupie najlepiej trzymać go w dole lodówki w woreczku foliowym z dziurkami, ale tylko przez 3 dni. Ewentualnie można go zamrozić.

Jarmuż – jak przyrządzić?

Jarmuż można przyrządzić podobnie jak szpinak, czyli podsmażyć lub zblanszować. Poza tym jarmuż wzbogaci smak sałatek i dań warzywnych z ryżem, kaszą czy makaronem. Dużą sławą cieszą się także chipsy z jarmużu.Poniżej filmik prezentujący jak je łatwo i szybko można przyrządzić. To zielone warzywo jest również jednym ze składników potrawy kuchni irlandzkiej o nazwie colcannon. Jest to rodzaj purée z ziemniaków z dodatkiem poszatkowanego jarmużu lub kapusty. W Irlandii colcannon tradycyjnie jest spożywany w Halloween. Poza tym jarmuż można jeść surowy i jest świetnym składnikiem zielonych koktajli i drinków.                                                               Warto to warzywo dodać do ulubionych. Polecam!

jar5Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/jarmuz-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-przepisy-na-dania-z-jarmuzu_34363.html

Czarna lista…czyli żegnam was bez żalu…

ZLA_LISTA

Oto czarna lista 20 produktów, które powinny zniknąć z Twojej kuchni i wylądować w koszu.

cza

1. Wszelakiej maści faszerowane konserwantami i polepszaczami smaku przetwory mięsne i rybne (gotowe wędliny, sałatki rybne itd.), wszelkie produkty puszkowane (mięsa, ryby, warzywa), smalec

2. Kostki rosołowe z glutaminianem sodu (prawie wszystkie NIE EKOLOGICZNE obecne na rynku)

3. Zupki w proszku, proszkowane dressingi do sałatek, fixy do dań obiadowych, przyprawy do kurczaka, kisiele, budynie, galaretki itp.

4. Proszkowane i płynne przyprawy z glutaminianem sodu (Kucharek, Vegeta, Jarzynka, Maggi), syntetyczne aromaty do ciast, cukier wanilinowy itp.

5. Kupne ketchupy, majonezy, sosy, dressingi itp.

6. Margaryny i mixy margaryn z masłem

7. Smarowidła napakowane rafinowanymi tłuszczami i białym cukrem (typu Nutella, Snickers itp.)

8. Dżemy, syropy i konfitury słodzone białym cukrem

9. Czipsy, chrupki, orzeszki w karmelu i tym podobne „pogryzanki”

10. Biały cukier i jego przetwory (zapasy słodyczy, czekoladek, ciastek i tym podobnych) oraz syntetyczne słodziki

11. Sól rafinowana biała

12. Rafinowane oleje roślinne

13. Biała mąka i jej przetwory (pieczywo i makarony z białej mąki, krakersy, słone paluszki, sucharki itp.)

14. Biały ryż

15. Kupne gotowe płatki śniadaniowe i kupne gotowe musli

16. Mrożone frytki, pizze, hamburgery, paluszki rybne i kupne lody

17. Napoje gazowane, energetyzujące, soki w kartonach, napoje alkoholowe

18. Słodzone białym cukrem jogurty owocowe, serki homogenizowane, maślanki i kefiry smakowe

19. Jajka – o ile nie są ekologiczne

20. Mleko UHT, serki topione, śmietanki UHT, wszelkie przemysłowo przetworzone produkty nabiałowe

Po takiej operacji możecie stwierdzić, że w zasadzie nie mam nic do jedzenia :) Będziecie w błędzie: otóż jedynie i wyłącznie to, co właśnie się ostało w szafkach i lodówkach po tym armagedonie TO JEST PRAWDZIWE JEDZENIE!

co

żródło:https://eko.rodziceprzyszlosci.pl

Dandelion…złoto naszych łąk

mlecze1

Żółte pola pełne mleczy – ukochany widok dla wszystkich stęsknionych ciepła i słońca. To taki poważny zwiastun wiosny – pewność, że mrozy nie zrobią już psikusa, no chyba że jednodniowego w postaci przymrozku nocnego w „zimnej Zośce”.                                                                                                                       Mniszek lekarski, inaczej dmuchawiec, mlecz, mnich, żabi kwiat był na tyle związany z polskim krajobrazem, że utrwalił go w swoich rysunkach Stanisław Wyspiański.     Anglicy nazywają go dandelion, czyli lwi ząb.

mmm

Stare księgi medyczne z XVI stulecia polecają mniszek jako skuteczny w chorobach związanych z wątrobą, wadliwą przemianą materii, zaburzeniami apetytu.           Naukowcy ciągle prowadzą badania nad rośliną, która w całej swej postaci jest lecznicza: kwiat, liście i korzeń. Prace prowadzi się zwłaszcza nad właściwościami antyrakowymi mniszka. Naukowcy z Nowego Meksyku sprawdzili działanie różnych części rośliny na komórki nowotworowe raka piersi. W 2008 roku opublikowali wyniki badań, które pokazały, że ekstrakt uzyskany z dojrzałych liści mniszka hamował wzrost i namnażanie komórek raka piersi.

mniszek_pospolity_mlecz

          Jakie właściwości lecznicze ma dandelion?

  • działa pobudzająco na wytwarzanie żółci przez  wątrobę
  • ułatwia trawienie i z tego względu można go też popijać w czasie odchudzania. Zawiera inulinę – prebiotyk, który zachęca nasz przewód pokarmowy do tego, by zaopatrzył się w korzystne bakterie, obniża poziom cholesterolu, ułatwia wchłanianie wit C z przewodu pokarmowego, zapobiega zaparciom poprzez usprawnienie pracy przewodu pokarmowego, redukuje toksyny
  • ma sporą zawartość witamin i minerałów, dlatego też jest wskazany przy leczeniu anemii: witaminy : A, C, B, K, minerały: potas, żelazo, krzem, magnez
  • obniża poziom cukru we krwi
  • znakomicie oczyszcza organizm poprzez działanie diuretyczne, przy czym ważne jest, że nie ma utraty potasu podczas czyszczenia nerek, gdyż mniszek potas zawiera, czyli że ewentualne straty są rekompensowane.
  • przyspiesza gojenie się skóry
  • podnosi odporność organizmu dzięki interferonowi  oraz wspomaga organizm w czasie infekcji wirusowych
  • fitoterapia dla ptaków: nadal na wsi podaje się kurom, indykom, gęsiom i kaczkom krwawnik i mniszek, gdyż rośliny te zawierają immunostymulatory i witaminy.
  • mniszek_pospolity_krople_deszczu

          W jakiej postaci my moglibyśmy korzystać z mniszka?

  • Na pewno sałatka z liści mniszka, o czym wiedzą Niemki i Francuzki.                   Ale – do sałatek nadają się tylko młode liście mniszka. Starsze mają gorzki posmak, co czyni je z pewnością bardziej leczniczymi, ale w przypadku sałatki, liczą się tez walory smakowe. Liście można nakryć garnkiem, miską, by nie miały dostępu do światła i stały się delikatniejsze. Liście mniszka to prawdziwa bomba witaminowa: Wit A więcej niż w marchewce i jeszcze do tego B,C,D. Zamiast więc łykać tabletki witaminowe po zimie proponuję spacer po łące – oczywiście z dala od miasta i ulicy. Jeśli liście wydzielają biały sok (na kurzajki), to już nie nadają się do zjedzenia. W Bawarii z wysuszonych korzeni mniszka sporządza się namiastkę kawy.

  • mlecze_mniszek_pospolityKwiaty mniszka można smażyć w cieście, a młode pączki marynować w occie winnym i podawać jak kapary. W Wielkiej Brytanii z fermentujących korzeni mniszka i łopianu przyrządzany jest napój wzmacniający dandelion and burdock,znany od XIII w i nadal sprzedawany Z kwiatów mniszka robi się też wino, które zapewnia odporność na infekcje. Nalewką z korzeni nasze prababcie rozjaśniały przebarwienia skóry i piegi, a napar służył jako tonik odświeżający ceręmlecze
  • żródło: 1. D. Tuszyńska – Kownacka: Zioła w polskim domu
    2. A. Ożarowski: Zioła lecznicze
    3.  Barbara Kuźnicka:  Zioła i ich zastosowanie
    4. M. E. Senderski:  Zioła

Wiosna! Wyjdź na spacer…

  • toffi i ja
  • David SERVAN-SCHREIBER:

    Na pierwszy miejscu należy postawić konieczność odnalezienia w sobie wewnętrznego spokoju i zachowania go za pomocą medytacji lub ćwiczeń pracy serca. Najważniejsza jest równowaga wewnętrzna, która redukuje do minimum źródła stresu. Na drugim miejscu stawiam aktywność fizyczną,
    której wagi nigdy nie można przecenić. I na równi z nią pożywienie.

Oto słowa autora słynnego na całym świecie poradnika Antyrak. Nowy styl życia.   Davida zna przynajmniej milion ludzi. W tylu bowiem egzemplarzach rozeszła się napisana przez niego książka – antynowotworowy manifest, która dała mu wielką sławę. Antyrakowa filozofia oraz zalecenia profilaktyki przeciwnowotworowej stworzone przez Davida mieszczą się w tych kilku zalecaniach. Stanowią one fundament profilaktyki przeciwnowotworowej, i co ważne – mogą być stosowane przez każdego z nas!

dieta

Rak jest podstępnym wrogiem, który zaskakuje człowieka w środku życia i każe wierzyć, że jesteśmy wobec niego bezradni. W rzeczywistości wiele przyczyn powstawania raka ma związek z naszym stylem życia. Fakt ten oznacza szansę dla każdego z nas – wszyscy możemy samodzielnie i czynnie przeciwdziałać zachorowaniu. Najlepszą ochroną przed rakiem jest bowiem połączenie świadomego antyrakowego odżywiania, regularnego zażywania ruchu, wystarczającej ilości odpoczynku oraz radości życia. Przewidywania naukowców na temat zachorowań na nowotwory są niepokojące: na świecie do 2030 roku liczba chorych na nowotwory wzrośnie aż o 75%. Czy można jakoś temu zapobiec? Wydaje się, że tak. Specjaliści podkreślają, że nasze zdrowie aż w 60% zależy od naszego stylu życia. Rak to nie tylko kwestia genów. Wiele badań jednoznacznie potwierdziło zależność między aktywnością fizyczną a zdrowiem i ograniczeniem ryzyka zachorowania na wiele typów nowotworów złośliwych. Regularne ćwiczenia zmniejszają ryzyko zachorowania na raka okrężnicy, raka piersi, raka trzonu macicy i raka prostaty. Zmniejszenie ryzyka wystąpienie nowotworów jest wprost proporcjonalne do stopnia aktywności fizycznej.

 piesek

Dawka ruchu, poza efektem wyszczuplającym, zapewnia działanie antynowotworowe. W czasie ćwiczeń fizycznych mięśnie się kurczą, aby pobudzić ciało do ruchu, a to oczywiście wymaga dostarczenia energii. Mięśnie czerpią energię do pracy ze spalania glukozy endogennej, czyli wcześniej zmagazynowanej w ciele, lub z cukru egzogennego dostarczanego wraz z pożywieniem. Szybkość spalania cukru (zużywanego w pierwszej kolejności) lub tłuszczów (reakcja znacznie wolniejsza) zależy od intensywności ćwiczeń, stanu odżywienia i kondycji fizycznej. Aktywność fizyczna jest najskuteczniejszym sposobem wyrugowania odkładającego się w organizmie nadmiaru cukru i tłuszczów, od których pęcznieją komórki tłuszczowe – adipocyty. Jeśli ciało zużywa rezerwy energetyczne, to spala nagromadzony tłuszcz i w związku z tym nie ma on szansy wywrzeć negatywnego wpływu sprzyjającego rozwojowi nowotworu.Nadwaga sprzyja wystąpieniu raka ponieważ modyfikuje w organizmie wiele parametrów biochemicznych bezpośrednio wpływających na metabolizm komórek nowotworowych. Otyłość – zwłaszcza brzuszna – powoduje odbiegające od normalnych wartości stężenie hormonów i czynników wzrostu, które mogą sprzyjać rozwojowi komórek nowotworowych. Otyłość charakteryzuje się często przewlekłym procesem zapalnym niskiego stopnia. Przewlekły stan zapalny może doprowadzić do uszkodzenia DNA, a przez to stworzyć warunki do powstawania raka. Nadmiar kilogramów i otyłość wykazują związek z rozwojem raka w wielu narządach: pęcherzu moczowym, trzustce, piersi, jelicie grubym, endometrium, nerkach i przełyku. Wpływ aktywności fizycznej na zdrowie i przeciwdziałanie powstawaniu nowotworów został udowodniony w wielu badaniach. Dzięki wynikom testów przeprowadzonych na Uniwersytecie Karoliny Północnej w Stanach Zjednoczonych i opublikowanych w piśmieCancer okazało się, że kobiety, które ćwiczyły rzadziej, częściej zapadały na raka piersi, zwłaszcza hormonozależnego. Regularna aktywność fizyczna skutecznie wpływa na zdrowie poprzez redukcję tkanki tłuszczowej, która odpowiedzialna jest w organizmie za zwiększanie poziomu estrogenów (zwłaszcza po menopauzie), co sprzyja rozwojowi nowotworu. Wnioski te potwierdzili naukowcy z Niemieckiego Centrum Badań nad Rakiem w Heidelbergu na podstawie swoich badań nad związkiem między aktywnością fizyczną a ryzykiem zachorowania na raka piersi przed menopauzą:u kobiet utrzymujących umiarkowaną aktywność fizyczną stwierdzono mniejsze ryzyko wystąpienia raka piersi niż u kobiet mniej aktywnych fizycznie.”

piesek_spacer

Zgodnie z zaleceniami Światowego Funduszu Badań nad Rakiem (WCRF) dotyczącymi sposobów zapobiegania zachorowaniu na raka:aktywność fizyczna powinna być częścią codziennego życia”. Ruchu należy zażywać regularnie, co oznacza, że ważniejsza od intensywności ćwiczeń jest ich regularność. Raport zaleca umiarkowaną aktywność fizyczną, przynajmniej przez 30 minut dziennie. W celu poprawienia wydolności i sprawności należy dążyć do 60 minut umiarkowanej lub 30 minut intensywnej aktywności fizycznej dziennie. Jednocześnie należy dążyć do zmniejszania ilości czasu spędzanego w pozycji siedzącej, na przykład przed telewizorem. Dzięki uprawianiu ruchu oczyszcza się umysł i dusza. Tego rodzaju związki bada psychoneuroimmunologia – nauka o interakcjach pomiędzy psychiką a układami nerwowym i odpornościowym. Każdy biegacz zna uczucie przyjemnego odprężenia, które przynosi zrealizowany trening, nawet po całym dniu pracy. Wysiłek sprawia, że umysł i dusza szybciej dochodzą do równowagi. Zewsząd słychać namowy: „Ruszajcie się, to dobre dla zdrowia”. Ale jak wybrać odpowiednią dyscyplinę dla siebie? Z oceanu możliwości trzeba wyłowić coś odpowiedniego dla własnej osobowości. Jak wskazują doświadczenia, źle dobrane zajęcia sportowe potrafią szybko i skutecznie zniechęcić. Wasz sport powinien być „skrojony na miarę” upodobań, ilości wolnego czasu, aspiracji, temperamentu, sposobu radzenia sobie ze stresem i umiejętności koncentracji.Idealna forma aktywności powinna być jednym z rodzajów Waszej ekspresji. Spacer to jedna z tych propozycji, którą warto wypróbować w pierwszej kolejności bo jest dostępna praktycznie każdemu. A jeśli ktoś ma w domu tak jak ja czworonożnego przyjaciela to jest wręcz na uprzywilejowanej pozycji – nie szukaj wymówek i dla swojego własnego zdrowia z radością wyjdź z nim na przynajmniej półgodzinny, w tempie dość szybkiego marszu, wiosenny spacer!

thumbźródło: http://www.zwrotnikraka.pl