Mateuszowa kobieta

niebo

Mateuszowa kobieta

Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł:
“Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła”
I od tej chwili kobieta była zdrowa.
Mt 9,22

Daj proszę Panie łaskę zaufania
ucisz niepokój myśli
rozumu dociekliwość uśpij
niech wątpliwości serca dłużej nie ranią
opatrz je plastrem miodu słów Twych
swoim dotknięciem ulecz chore ciało
by siła życia znowu w nim była
Panie
tylko Ty najlepszym jesteś lekarzem
nieuleczalne nie jeden raz
moc Twoja uzdrowiła
wiesz jak bardzo pragnę obudzić wiarę
być jak Mateuszowa kobieta
ufna ocalona zdrowa
niełatwo jest mieć takie zaufanie
wbrew opiniom ludzi obyczajom świata
oddać Ci całe swoje życie pragnę
radość weź moją ból i troski
pomocą niechaj mi się stanie
pełen miłości
ochronny płaszcz Twojej Matki
bo odkąd w kieszeni mojej
zawsze różaniec
spokój w mej duszy prawdziwy…bez tabletki

/Bogumiła Dmochowska/

Avvento

Otul pamięć…

OTUL

Otul pamięć

Mój aniele dodaj swych skrzydeł
dziurawej pamięci
utul w ramionach obraz mej duszy
jasny czysty piękny
nie pozwól czasowi pajęczyną zapomnienia
go przykryć
niechaj wbrew niemu
żyje
w zapachu wiosny
śpiewie ptaka szumie wiatru
portrecie ze światła drobinek utkanym
wspomnieniem na strunach myśli
otul pamięć
swym anielskim skrzydłem
niech ciepłem wspomnień ogrzewa
zziębnięte serce
niech koi ból przemijania
nadzieję przynosząc
na wieczną wiosnę
w Edenu ogrodach…gdy nadejdzie czas

/Bogumiła Dmochowska/

obraz: Zielonogórskie Anioły LeeLoo

czyta: Bogdan Dmowski

Mój tomik wierszy i Walentynki

książka1

Kochani z ogromną radością informuję, że właśnie ukazał się mój tomik poezji                   “Motyle Amadei”                                                                                                      przepięknie wydany w płóciennej okładce przez Wydawnictwo Miniatura z Krakowa. Ilustracje zamieszczone na okładce i w tomiku są także mojego autorstwa. Zainteresowanych proszę o zajrzenie do zakładki Kup mój tomik

 

 

książka2

Powyżej jedna z ilustracji mojego autorstwa zamieszczona w tomiku

książka3

Tomik zawiera 35 wierszy

książka4

Wewnętrzna strona okładki(tzw wyklejka)

A że dzisiaj mamy Walentynki to pozdrawiam serdecznie wierszem(mojego autorstwa)

ab5

Nie ma ram

Wyraziste ostre linie czerni
przechodzące woalem koloru
w rozedrgane płaszczyzny
barwnych plam
przenikając splot płótna
nasączają fakturę światłem
zdumiewająco udany
abstrakcyjny obraz
nasza miłość
lapidarna
nieodgadniona
niekonwencjonalna
zaskakująca swym zabarwieniem
temperaturą niedopowiedzenia
niezrozumiałą
amplitudą uczuć
grą zmysłów
ciał
samotność
mieszającą się ze spełnieniem
nie ma ram
w których można by ją zamknąć

walentynka

 

Walentynka

W hipermarkecie ludzkich serc
gdzie króluje
wirtualna miłość
chcesz
klikasz i już ją masz
oferuję
prawdziwe serce
z piernika
miód na podniebienie
proszę weź
niewirtualny szczery
uśmiech
niech ozdobi twoją twarz

ab1

 

 

Nos…prawdziwa historia

kotek

Nos

Na osiedlowym parkingu
uciekła kotka
z rąk dotkniętych wylewem
w chwili bezradności
pomiędzy weterynarzem a domem
w drodze
zimowym wieczorem
sama teraz w nieznanym świecie
od zmysłów odchodzi
ośnieżonym zakryta krzewem
przy domu tak blisko
daleko równocześnie
przerażona ciszy bielą
bezwzględnością samotności
w bezruchu zastygła
roztańczone płatki przykrywają
śnieżnym całunem szare futro
jeszcze ciepłe
z sercem rozpaczą bijącym na alarm
którego nikt nie słyszy
tylko czarne wrony liter skreślone
na kawałku papieru targanego wiatrem
ogłoszenia
na parkingu zaginął kot Figa
nikt nie czyta
tylko twój psi nos
biały aniele
ratuje z opresji kocią duszę
jak kiedyś mnie
gdy cię przygarnęłam ze schroniska
uciekając przed lawiną rozpaczy…
wtedy też padał śnieg

/Bogumiła Dmochowska/

*** inspiracją wiersza jest prawdziwa historia z ubiegłego tygodnia:
Kotka Figa(nigdy nie wypuszczana na dwór)
ucieka przestraszona z niedomkniętego
transportera kryjąc się pod ośnieżonym krzakiem tuż obok parkingu. Nie reaguje na nawoływanie. Właścicielka rozwiesza ogłoszenia,
jedno z nich dosłownie na latarni przy tym krzaku. Mój Toffi ciągnie mnie na smyczy w stronę parkingu, ale ja nie reaguję na te kaprysy. Jego zachowanie powtarza się kolejnego dnia. Na trzeci dzień słucham mojego białego aniołka i idę z nim za jego psim nosem bo po prostu zaparł się całym sobą i ciągnął mnie ze wszystkich sił i dodatkowo poszczekiwał. Podchodzę- nic- ośnieżony krzak. On zaczął rozkopywać śnieg…a tam jeszcze żywa ale przerażona i zmarznięta kotka…mój bohater…pudelek Toffi Właścicielka się popłakała z radości a kotka Figa szybko doszła do siebie po trzech dniach spędzonych w śniegu pod krzakiem…taka to niezwykła ale prawdziwa historia…

to

Już jest!

Happy New Year 2015 With Tree And Hearts

Tak.. od kilku godzin już mamy nowy 2015 rok.                                                                     Pozwólcie że za pomocą wiersza złożę Wam życzenia

Do siego roku Przyjacielu!

Nowego roku czyste karty
jeszcze nieskalane przez życie
w zeszycie zdarzeń otworzysz
styczniowym rankiem o świcie

Ani ty ani ja nie wiemy
co życie pisać w nim planuje
pozwól-bukietem kolorowych życzeń
już dzisiaj kartki te pokoloruję…

Nadziei zielenią zapiszę:
Do siego roku Przyjacielu!
Niech szczodry Bóg da ci przeżyć
kolejny zdrowy rok i innych wiele

Niech spełnią się twoje marzenia
życie kłopotów zbyt wiele nie doda
obce niech będą łzy i smutek
niech sprzyja ci nawet pogoda…

Starego złota odcieniem miłości
szczerych słów napiszę kilka :
prawdziwych przyjaciół dłoń poczuj
i los niech się do ciebie uśmiecha

Miej mało trosk a trzos wciąż pełen
niech złotą brzęczy monetą …
Cyt cyt… nie tak głośno bo Nowy Rok
to jeszcze całkiem małe dziecko

Kocykiem snu go zaraz okryję
by piękne sny miał o przyszłości
Serca czerwienią zakończenie piszę:
pokój i dobro niech w twej duszy gości!

Twe czoło niechaj zdobią dobre myśli
w sercu miłości co dzień grają tony
jak Nowy Roczek miej sny kolorowe
a dobry Bóg niech ci zawsze błogosławi…

…Do siego roku!…Przyjacielu…

/Bogumiła Dmochowska /

no

Jaki będzie?

Nowego Roku otwierając
pierwszą kartę
w głąb siebie skrzydłem anioła
wznoszę wyobraźni oczy
pytając jaki będzie szukam odpowiedzi
serca paletą barwię
drogi przyszłości
malując w duszy obraz jasny czysty
zapomnienia pędzlem
złe co było zamalowuję
tutaj Nadzieja tańczy łąk zielenią
w radosnym pląsie stąpając z Dobrocią
Miłość szeroko otwiera ramiona
a Radość o poranku pisze wiersze…

/Bogumiła Dmochowska/

12

Wesołych Świąt!

 

d5

Życzę Ci…

Jaki piękny jest świat w dzień
Bożego Narodzenia
wszędzie królują dobre życzenia uśmiech
każdy wszystkim życzliwy łamie się opłatkiem
ludzie gdzieś pochowali swoje żale animozje
lśniące ozdoby mieszkania oczy okna
uroczyste ubrania obietnice słowa
nawet nietrafiony prezent kwitujesz uśmiechem
niezbyt szczery zachwyt łzą wzruszenia…
prawdziwa magia świąt…
a ja tak zwyczajne chcę ci powiedzieć
że Bogu dziękuję że… jesteś…
bo w każdym spotkaniu z tobą uśmiechu
dobrym słowie życzliwym geście
przelotnym spojrzeniu
napisanym mailu i sms-e
codziennie przychodzi do mnie
Dzieciątko Jezus
którego narodzin pamiątkę obchodzisz
w dzisiejszy dzień
życzę ci by ta Boża Kruszyna
która mieszka w głębi twojego serca
cały rok miała w tobie święta
by kochało Go każde twoje słowo
wszystkie myśli pragnienia każdy gest
by piękny i święty się stawał
tworzony przez nas wspólne świat
byśmy jak pasterze do Betlejem
w głębię swoich serc zawsze biegli
i śpiewali codziennie radości kolędę
Chwała na Wysokości a Pokój na ziemi!
Przyjacielu poznany na życiowych drogach
i Ty wirtualny – znany tylko z ekranu monitora
niech Miłość Dobro Pokój będzie z Tobą
codziennie…nie tylko z okazji Świąt!

/Bogumiła Dmochowska/

Pięknie przeżytego świętowania narodzin Bożej Dzieciny – Wam wszystkim
i każdemu z osobna z całego serca życzę i dziękuje że jesteście… Bogumiła

d1

Lektura

Grudniowy wieczór zapala gwiazdy
brokatem skrzące się na aksamitnej
granatowej sukni nieba
na leciutkiej niczym cukrowa wata
szarej śnieżnej chmurze przysiadł
Anioł opiekun wiedzy i intuicji
cały dzień pracowicie podsuwał
ci dobre myśli kierując ku dobru
i wzrastaniu miłości
fruwając tu i tam delikatnie
trącał stopy kierując na drogi zapisane
w księdze życia
kwiaty mądrości malował w twoich oczach
gdy z miłością dawałeś dobre rady
podpowiadał intuicji aby nie dała się zwieść
na manowce świata
teraz zmęczony odpoczywa czytając
przy świetle księżyca w pełni
który okrągłą tarczą daje jasną
strugę światła
w dłoniach trzyma książkę pożyczoną
z półki twojego regału
na okładce dwa słowa: Pismo Święte
kartki jeszcze pachnące drukiem
widać rzadko przeglądane
a przecież to list do ciebie od Pana
…zawierz anielskiej mądrości
tak jak on czytaj go każdego dnia …

/Bogumiła Dmochowska /

Obraz: Zielonogórskie Anioły LeeLoo

2a

Przedświąteczny

Ucichł już miejski gwar mrok osiada
na dachach domów
nieliczne okna migocą światłami lamp
po ulicach cichuteńko na paluszkach
wędruje cisza utulając do snu
bezdomne koty
powietrze przesiąknięte wyczekiwaniem
z sennymi marzeniami ku niebu lecą
szeptane modlitwy rachunki sumień
i przeklinanie losu
to jakiś kloszard nie mogąc zasnąć
otwiera kolejną butelkę taniego wina
czując zapach choinki
w pudłach się niecierpliwią bombki
stroszą świecidełka
pachnie piernikiem i tęsknotą
łzawią oczy emerytki spod siódemki
tej której dzieci wyjechały za chlebem
do Londynu
cienki rogal księżyca oświetla drogę
stopom anioła
niebiański posłaniec krąży nad miastem
niosąc w darze śpiącym mieszkańcom
prezenty: miłość
wiarę w siebie
troskliwość…zdrowie…
tylko drzwi serc ciągle jeszcze pozamykane…

/Bogumiła Dmochowska /

obraz : Zielonogórskie Anioły LeeLoo

1a

Jutro wigilia

Puk puk szary wróbel wieczorową porą
puka dziobem w szybę okna
stuk stuk tak do ciebie płyną moje słowa
pisane na klawiaturze serca
wiem że masz jeszcze tyle spraw
wszystko w rozsypce a jutro wigilia
w wannie wciąż pływa karp
nie ubrana choinka
podłogi niewypastowane
sernik czeka na czekoladową polewę
ale ja proszę daj sobie chwilę wytchnienia
zaparz dobrej herbaty weź w dłonie kubek
w krześle wygodnie siądź…
zobacz…posyłam ci wigilijnego Anioła
zaproś go do stołu miejsce przy sobie zrób
on polotu doda twoim marzeniom
uskrzydli przyziemne sny
będziesz wtedy mogła usłyszeć
myśli swojego kota
ptaków rozmowy zrozumiesz
i co szczeka twój pies
…tak wiem że to dopiero jutro wigilia…
ale gdy słuchasz sercem
wszystko możliwe nawet już dzisiaj jest…

/Bogumiła Dmochowska /

Obraz: Zielonogórskie Anioły LeeLoo

3a

Spacer poetycką aleją…

Avvento

 

W ten adwentowy grudniowy zabiegany dzień serdecznie zapraszam na chwilę refleksji . Zrób sobie dla wytchnienia spacer poetycką aleją.                                                       Posłuchaj moich wierszy…                                                                                               Jako ilustrację poniższych moich dwóch wierszy zamieszczam piękne fotografie Eleny Shumilovej : :https://www.facebook.com/elena.shumilova.39

15

Córce                                                                                                                                                                                                                                                                                          Jak w zwierciadle oglądam się
w taflach oczu twoich
wzrokiem dotykam łagodnej linii brwi
uśmiech taki sam nos wargi czoło
jakbym sprzed lat to ja była
optyczne złudzenie – uśmiechasz się ty
z mlekiem wyssałaś ogromną wrażliwość
odwagi ci też nie jest brak
geny nie kłamią szerokim uśmiechem
serca czułość zakrywasz podobnie jak ja
matczyną modlitwą gorąco proszę
by los łaskawszy dla ciebie był
Bóg by dodawał potrzebne siły
pokój jak kwiat w twej duszy kwitł
mnie coraz częściej bliżej wspomnieniom
za bary z życiem bierzesz się ty
na te nieznane drogi ci błogosławię
na czole kreśląc krzyż
zamiast dawania nudnych pouczeń
w wierszach ukrytą zostawiam myśl
o jedno tylko proszę córeczko
nie pozwól by w sercu ślad ten znikł
przez życie skarbie biegnij z miłością
przyjmując od losu każdą kartę
szanując Boże prawa stawiaj swe kroki
bo bez Miłości życie niewiele jest warte…

14

Prawda ze przepiękne są te fotografie? Tyle w nich uczuć i nastroju…

12

Wesoły wiersz

Niedospana pościel pachnie nocą
jak kot leniwe przeciąga się poranek
ocieram łzy wiszące na firankach rzęs
by zacząć dzień z radością
syn prosił o wesoły wiersz
rozkazem to życzenie
spacerem z psem zaczynam dzień
w filiżance kawa na przebudzenie
telefon jeszcze ciągle śpi
komputer wyłączony
wspominam wspólnie spędzone dni
czas gdy był dosłownie obok
w uszach jak kiedyś słyszę dziecięcy śmiech
płaczliwie rozżalone łkania
widzę wciąż roześmianych oczu blask
siniaki i podrapane kolana
kolorowe chwile na rozmarzone oczy
opadają grzywką
przy każdym obrazie tych wspomnień
serce bije radośnie
może grudniowy piątek przyniesie nadzieję
na kolejne wspólne jutro?
Na jedną tylko o tym myśl
usta same rozciągają się w uśmiechu
daj Boże by na święta
szczęśliwie do domu wrócił mój syn!
Nie potrzeba mi innych prezentów
teraz jest setki kilometrów stąd
lecz w sercu jak kiedyś blisko tak samo
radości łzy wciąż w oczach moich są
gdy z czułością obejmuje i mówi kocham cię mamo…

11

Lubię chodzić na spacery z moim psem, a Ty?  Po jednym z nich powstał poniższy wiersz…

bezdomny_zima_afp600Spacer

Pod butami skrzypi mróz
w uszach dźwięczy wesołe szczekanie
oczy z miłością wpatrzone pytają
rzucisz mi patyk?…rzucę kochanie…
tyle radości daje mi ta biała kulka
zabrana ze schroniska
kto by pomyślał że przez jeden serca gest
tak wiele mogę zyskać
drobnymi płatkami pada śnieg
otulając krajobraz białą pierzyną
na ławce skulona postać przygląda się
mojej zabawie z rozbieganą psiną
dostrzega gapia
psie serce jakby ścisnął ból
zamarł w bezruchu przestał szczekać
smutne oczy bezgłośnie pytają
kto przygarnie bezdomnego człowieka ?
stoję zmieszana brak mi słów
marznie w powietrzu trudne pytanie
nie mam pomysłów…umarła nadzieja…
…tylko Jezus na niego czeka…

ławka

Jesienne dziękczynienie

jesień

Jesienne dziękczynienie

Jak nie wielbić Cię Panie
za roziskrzone
jesienne
promienie słońca
malujące czerwienią i złotem
długie
wiotkie
gałązki dzikiego wina
rozwiewane
łagodnym wiatrem
niczym anielskie włosy
Za roztańczone tyloma barwami
połyskliwie drżące
drzewa
śpiewające
pieśń szeleszczącą
na pożegnanie
spadających
liści
Jak nie dziękować
za orzechy leszczyny
cierpliwie gromadzone
w dziupli rudej Baśki
pogubione
w roztargnieniu
po drodze
Za nadzieję spadającą
w ziemię
Ziarnem
dzisiaj obumarłym
po zimowej śmierci
wiosną
zmartwychwstającym do Życia…

jesień1

Myśli nieułożone

L1

Moje wiersze
Moje wiersze
Myśli nieułożone
nieporadne
kalające
biel kartki
Szczere
do bólu
Czasami krzyczą
błagając
o wymazanie ciszy
Samotności
Z głębi duszy wyrwane
niczym z zeszytu
Życia
L2
Przychodzisz
Przychodzisz
ciepłym podmuchem
wiatru
zapachem perfum
dobroci
niedzielnego ciasta
Dłoni troskliwych
dotykiem
Paciorkami różańca
żarliwą modlitwą
Wspomnieniem
chwil roześmianych
zadumanych oczu
pasji życia
Twoją ulubioną muzyką
książką
łzą na policzku
I wciąż tu jesteś
choć czas już
zdmuchnął twoją świecę…
L3
1 Listopad
W ten dzień
jesienny
listopadowy
Spójrz
drzewa
tracą liście
Całkiem podobnie
jak ty
towarzyszy
podróży
Słyszysz?
Pod nogami
szeleszczą
zamglone i kruche
wspomnienia
O Nich
Zapal znicz
światełko Pamięci
jego płomień
oświetli
twoją drogę…
L4
Kulka

Jesteś kulką
strachu i bólu
przerażoną
powagą sytuacji
Mimo tylu
serdecznych osób
owiniętą
kocem samotności
Łapczywie łapiesz
powietrze
i chwile
gdy nie boli…
Jesteś Kulką
tak bliską
inspirującą
dzielnie omijającą
kolejne
przeszkody
Kulko, Kuleczko
proszę
nie ustawaj!
Turlaj się dalej
z Nadzieją
po życie…

 

L5

 

Bieg

W maratonie
złudnego szczęścia
nie oglądając się wstecz
pomijając przystanki
człowieczeństwa
biegniesz
sam
już nie wiedząc
Gdzie
Ignorując
głos serca
wciąż
będąc przyczyną
czyichś łez
W peletonie bezsensu
nie spodziewasz się
że na mecie
spotkać możesz
tylko Śmierć

modlitwa (1)

 

Sercem pisane….

H

Garść moich wierszy …..

Moje słońce

Słońca pragnę
w ten dzień szary i bury
Jego ciepłych promieni
głaszczących
delikatnie
jak twoje dłonie
Słońca potrzebuję
gdy mrok osiada na duszy
Światła
jaśniejącego jak
blask twoich oczu
Słońca szukam
na dnie mojego serca
gdy obok
Nie ma ciebie…
Słońce
chciałabym
podarować
gdy ci ciężko i smutno
bo jesteś
… moim Słońcem…

H2

Wieczorem…

Zamykam oczy
z nadzieją
na kolejny wschód słońca
Na radosny świergot wróbla
kromkę chleba
uśmiech dziecka
kubek kawy
Łagodne mruczenie kota…
Pod powieką
ciepła łza
wdzięczności
nabrzmiewa w dziękczynnym
rytmie serca…
Dziękuję Panie
za kolejny
darowany dzień !
Przyjmij błagalną
modlitwę
…o zwyczajne jutro…

H1

Z oddali

Myślą jestem z tobą
sercem rozdartym,
drżącą dłonią tańczącą na klawiaturze…
To tak niewiele,
bo chciała bym
przytulić, zrobić herbatę, poprawić koc…
Być przy tobie
nie tylko wirtualnie.
Przynieść Nadzieję
Przegonić strach
Obudzić śmiech
Zabrać ból…
Myślą jestem z tobą,
modlitwą,
bezszelestną obecnością .
Sercem, któremu wydaje się
że rozumie…

 

H5

Obecność

W milczeniu
gdy spokojnym rytmem
kołyszą serca
Gdy delikatnie przytulają
się myśli.
A dłonie zwyczajnie muskając
szukają uścisku .
Nie potrzeba słów…
Nie zabiorę twego bólu
nie szukam mądrych rad.
Po prostu jestem.
Całą sobą.
Dotykam cię spojrzeniem
Ogarniam uśmiechem
W ciszy,
na skraju samotności,
z Nadzieją przycupniętą
nieśmiało
u naszych stóp…
Nie potrzeba żadnych słów
By być
Razem

H6