Pogotowie Modlitewne świętego Charbela/ intencje na styczeń i luty 2015

 

 

 

modlitwa2

Ponownie zapraszam do do naszej wspólnej modlitwy za orędownictwem Świętego Charbela  w ramach prowadzonego przeze mnie (pod opieką ks. Jarosława Cieleckiego  http://padrejarek.pl/ks-cielecki/ ) Domu Modlitwy Św.Charbela (DM59)                                Modlimy się w otrzymanych intencjach w każdy czwartek o godzinie 20.00

Swoje intencje na miesiąc styczeń i luty proszę zostawiać pod tym wpisem.

 

charbel01

Cuda za wstawiennictwem św. Charbela

     W sanktuarium św. Charbela w miejscowości Annaya znajduje się obfita dokumentacja o przeszło sześciu tysiącach cudownych uzdrowień. Z pewnością jest to tylko mała część tych cudownych znaków, które się dokonały za wstawiennictwem świętego pustelnika z Libanu. Dziesięć procent z nich dotyczy osób nieochrzczonych, muzułmanów, druzów i wyznawców innych wyznań. Wybraliśmy kilka z nich.
Uzdrowienia z ostatnich lat
     Wiosną 2004 r. pięćdziesięciocztero-letnia Francuzka Bernadette Marie Helenę Vernamat, mieszkająca w Orange, wybrała się z pielgrzymką do Libanu do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały różaniec przy grobie św. Charbela. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie.

George Younan jest kardiologiem pracującym w USA. W 2004 r. zaczął odczuwać szum w uszach oraz ból głowy. Okazało się, że było to spowodowane zaczopowaniem głównej arterii, dostarczającej krew do mózgu. Konieczna była operacja, z którą jednak wiązało się wielkie ryzyko – w razie niepowodzenia mężczyźnie groził paraliż albo nawet zgon. Mimo to George zgodził się na zabieg. Kiedy jego data została wyznaczona, żona George’a zaczęła się gorąco modlić do św. Charbela, prosząc go o wstawiennictwo u Boga, aby jej mąż wrócił do zdrowia. Następnego dnia George poczuł się doskonale, zniknęły wszelkie jego bóle. Badania lekarskie wykazały, że w niewyjaśniony sposób niedrożna arteria wróciła do normalnego stanu.

modlitwa

Libanka Malake Michel – Malek urodziła się w 1950 r. ze zniekształconymi nogami. Mogła poruszać się tylko za pomocą kul i specjalnego aparatu ortopedycznego. Wielokrotne operacje okazały się nieskuteczne. Latem 2004 r. Malake trzy dni spędziła w klasztorze w Annai przy grobie św. Charbela, poszcząc i modląc się o uzdrowienie. Zaraz po powrocie do domu została całkowicie uzdrowiona – jej nogi stały się normalne. Kobieta natychmiast wyruszyła do grobu św. Charbela, aby podziękować za cudowne uzdrowienie.

W 1992 r. szwedzkie i brytyjskie dzienniki, między innymi The Guardian, informowały o piętnastoletniej Samirze Hannach, której pokazał się św. Charbel w jej domu niedaleko Sztokholmu. Od tego czasu z portretu św. Charbela, który Samira ma w swoim mieszkaniu, wypływa tajemniczy olej o leczniczych właściwościach.

July 26, 2013MiamiJONATHAN MARTINEZ | FCLourece Gahnoum prays before an image of St. Charbel after being anointed with holy oils bought from the hermit's tomb in Lebanon.

Każdego miesiąca rana będzie krwawić
     Na początku stycznia 1993 r. Nouhad Al-Chami, pięćdziesięciodziewięcioletnia Libanka, matka dwanaściorga dzieci, została lewostronnie całkowicie sparaliżowana. Sprawę dodatkowo komplikowała obstrukcja jej arterii szyjnej. Nouhad z coraz większą trudnością mogła mówić i jeść. Według opinii lekarzy można było jeszcze próbować operować tętnicę szyjną, ale szansę powodzenia tej chirurgicznej interwencji były minimalne. Mąż i dzieci jedyną nadzieję położyli w Bogu. Najstarszy syn chorej, Saad, wybrał się z pielgrzymką do pobliskiego klasztoru w Annai, w którym znajduje się grób św. Charbela Makhloufa, aby za jego wstawiennictwem modlić się o uzdrowienie swojej mamy. Po powrocie namaścił szyję matki płynem wydzielającym się z ciała św. Charbela. Kobieta bardzo cierpiała i modliła się do Matki Bożej i św. Charbela, aby zabrali jąjuż do siebie. W najbliższą noc miała dziwny sen. Śniła, że przy jej łóżku zjawił się św. Charbel wraz z innym zakonnikiem i powiedział, że przyszedł zoperować jej szyję. Chora początkowo nie chciała się na to zgodzić, ale w końcu uwierzyła argumentacji mnichów, że tylko wtedy odzyska zdrowie, gdy podda się operacji. “Jak mogą to zrobić, skoro nie mają narzędzi chirurgicznych i środków znieczulających?” – pytała sama siebie, drżąc ze strachu. W pewnym momencie poczuła ręce zakonnika na swojej szyi i wielki ból, ale nie mogła krzyczeć ani się opierać. Kiedy operacja się zakończyła, zbliżył się drugi zakonnik, pomógł jej usiąść, poprawił poduszkę i podał szklankę wody. Powiedziała mu, że nie może pić bez słomki, gdyż ma sparaliżowany język. Zakonnik zapewnił ją, że jest już zdrowa i że może sama jeść, pić, chodzić oraz pracować. Potem obaj mnisi zniknęli w tajemniczym świetle. Kiedy sen się skończył, Nouhad zaraz się obudziła i z radością stwierdziła, że jej paraliż całkowicie ustąpił. Wstała sama z łóżka i bez żadnych trudności zaczęła chodzić po pokoju. Patrząc w lustro, zauważyła, że po obu stronach szyi ma dwie blizny o długości 12 centymetrów każda, ze szwami, z których zwisały końcówki czarnych nici chirurgicznych. Jej szyja i nocna koszula były całe zakrwawione. Kiedy jej mąż się przebudził, zaczął krzyczeć ze strachu, ponieważ zobaczył swoją żonę we krwi, z dwoma bliznami na szyi, swobodnie chodzącą po pokoju. “Co się z nią stało, przecież była sparaliżowana i sama w ogóle nie mogła wstać z łóżka? Skąd tyle krwi?”. Nouhad uspokoiła męża i w szczegółach opowiedziała mu o nocnej wizycie św. Charbela, o przebytej operacji oraz swoim całkowitym uzdrowieniu.

Jeszcze tego samego dnia cała rodzina Al-Chami pojechała do klasztoru w Annai, żeby donieść przełożonemu o cudzie uzdrowienia za pośrednictwem św. Charbela. Następnego dnia Nouhad zgłosiła się do szpitala w Bejrucie, by spotkać się z lekarzami, którzy ją leczyli. Można sobie wyobrazić ich zdziwienie, gdy po dokładnych badaniach i usunięciu szwów stwierdzili, że z medycznego punktu widzenia nie da się wytłumaczyć całkowitego powrotu do zdrowia pani Nouhad, a tak perfekcyjnie założonych szwów jeszcze nigdy nie widzieli.

Wiadomość o cudownym uzdrowieniu Nouhad Al-Chami odbiła się głośnym echem w środkach masowego przekazu w całym Libanie. Tłumy ciekawskich zaczęły przychodzić do jej domu. Proboszcz i lekarz rodzinny doradzali kobiecie, aby przeniosła się z rodziną w inne miejsce. Jednakże pewnej nocy podczas snu znowu pokazał się jej św. Charbel i powiedział: “Zoperowałem cię, aby ludzie się nawracali, widząc, że zostałaś cudownie uzdrowiona. Wielu ludzi oddaliło się od Boga, przestali się modlić, przystępować do sakramentów i żyjątakjakby Bóg nie istniał. Proszę cię, abyś uczestniczyła we Mszy św. w klasztorze Annaya 22 dnia każdego miesiąca. Na pamiątkę twojego uzdrowienia, do końca ziemskiego życia, w każdy pierwszy piątek miesiąca oraz 22 dnia każdego miesiąca twoje pooperacyjne rany będą krwawić”.

Od tego czasu każdego miesiąca w wyznaczonym dniu uzdrowiona Nouhad przybywa do klasztoru w Annai, aby wraz z wielką rzeszą pielgrzymów uczestniczyć we Mszy św. i dziękować za cud uzdrowienia. Trzeba w tym miejcu odnotować jeszcze inne dziwne zjawisko: otóż obraz św. Charbela wiszący w domu Nouhad Al-Chami zaczął wydzielać pachnący olej o składzie, który w ogóle nie występuje w przyrodzie. Ponadto w ogrodzie państwa Al-Chami rósł duży dąb, który – jak mówi Nouhad – został pobłogosławiony przez św. Charbela, aby chorzy mogli wracać do zdrowia, pijąc wywar z jego liści.

Nouhad-el-Chami

W 1996 r. głośne stało się w Libanie cudowne uzdrowienie trzydziestoletniej Nadii Sader, matki dwójki dzieci. Była ona bardzo bogatą kobietą, uwielbiającą luksusowy i rozrywkowy styl życia. Pewnego dnia została całkowicie sparaliżowana, a przy tym co jakiś czas nawiedzały ją straszne bóle. Nic nie pomagały pobyty w różnych europejskich klinikach ani wizyty u najlepszych specjalistów. Pobożna przyjaciółka doradziła chorej Nadii, aby przystąpiła do spowiedzi, przyjęła Komunię św. i modliła się o uzdrowienie za wstawiennictwem św. Charbela. Dała jej również do picia wywar z liści dębu z ogrodu Nouhad Al-Chami, który miał pobłogosławić św. Charbel, kiedy pokazał się jej we śnie.

Nadia początkowo z cynizmem odrzuciła te wszystkie propozycje, ale po kilku dniach wielkiego cierpienia zgodziła się. Najpierw pojednała się z Bogiem w sakramencie pokuty, potem przyjęła Komunię św. Zaczęła się również modlić, prosząc św. Charbela o wstawiennictwo u Boga. Po modlitwie zgodziła się wypić napar z liści pobłogosławionego dębu. Po pierwszym łyku poczuła straszny ból, zaczęła krzyczeć i zemdlała. Później wyznała, że przed omdleniem zobaczyła Najświętsze Serce Jezusa otoczone intensywnym światłem. Po tym widzeniu straciła świadomość, którą odzyskała dopiero po trzech dniach. Po przebudzeniu wstała sama z łóżka – okazało się, że jej paraliż całkowicie ustąpił. Nadia mogła rozpocząć normalne życie, ale już inne niż przed chorobą. Zrozumiała, że człowiek, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał, jest największym nędzarzem na kuli ziemskiej, chociażby posiadał wielkie dobra materialne. Od tego czasu codziennie odmawia różaniec, czyta Pismo św., regularnie przystępuje do sakramentów i jest całkowicie oddana mężowi, wychowaniu dzieci oraz potrzebującym pomocy.

Różnorodne historie cudownych uzdrowień wskazują na fakt, że – jak trafnie zauważył A. de Saint-Exupery, autor Małego Księcia – “to, co najważniejsze, jest niewidzialne dla oczu” – a więc powrót do Boga oraz trud życia wiarą na co dzień. Główną misją św. Charbela było i jest uświadamianie ludziom, poprzez znaki i cuda, że Bóg istnieje, że czas naszego ziemskiego życia jest krótki i nie można go marnować, lecz trzeba go wykorzystać na dojrzewanie do miłości, bo w chwili naszej śmierci będzie się liczyła tylko miłość. “Chrystus wie, co jest w waszych sercach – mówił św. Charbel – i dlatego pragnie je przemieniać. Nie szukajcie prawdy poza Chrystusem. Kiedy Go poznacie, poznacie Prawdę i otrzymacie wolność i miłość. Chrystus pragnie, abyście byli wolni i nauczyli się kochać. Bądźcie pewni, że z Chrystusem zwyciężycie wszelkie zło”.

modlitwa1

Święci są czytelnym znakiem obecności niewidzialnego Boga, kochają nas i działają mocą Jego miłości. Innymi słowy to sam Pan Bóg działa przez nich, apeluje do naszej wolności, pokazuje nam ostateczny sens i cel naszego ziemskiego życia – niebo. Wzywa nas do nawrócenia, byśmy porzucili drogę grzechu, która prowadzi do strasznej rzeczywistości piekła, i zachęca do wytrwałej, codziennej modlitwy, regularnej spowiedzi, częstej Eucharystii oraz do życia według zasad Ewangelii.

2

81 myśli nt. „Pogotowie Modlitewne świętego Charbela/ intencje na styczeń i luty 2015

  1. “Umywanie nóg jest szaleństwem, bez którego nie wchodzimy na drogę prowadzącą do zbawienia. W gestach słabości zawiera się mądrość zbawienia. Naśladowanie Nauczyciela, jest siłą ucznia.”

    Byśmy zawsze pragnęli iść śladami Baranka Bożego, Jezusa Chrystusa, Pana naszego i potrafili kochać, nawet nadmiernie, aż po Krzyż, do samiuśkiego końca.

    W Dniu, w którym Chrystus ustanowił Sakrament Kapłaństwa, dziękuję Dobremu Bogu za powołanie Wszystkich Dusz Kapłańskich do tej służby. Dziękuję za powołanie mojego Przyjaciela, Umiłowanego w Panu Ojca Duchownego, ks. Grzegorza Lechowicza, a także Wszystkich bliskich mojemu sercu Kapłanów oraz Kolegów Studentów…

    Dziękuję Wam, Kochani, że zawsze jesteście z nami, za Wasz trud i poświęcenie w trosce o zbawienie naszych biednych dusz. Na każdy dzień Waszej Kapłańskiej drogi z całego serca życzę Wam obfitych Łask Bożych, Darów Ducha Świętego, …by duszpasterski płomień, ofiarowany Wam przez Ducha Świętego oświecał dusze wszystkich wiernych… A nad-TO wszystko życzę Wam, Kochani moi Bracia w Chrystusie, wiernej wytrwałości w naśladowaniu naszego Zbawiciela. Niech nasza Mateczka otacza Was nieustannie Swoją Matczyną Opieką oraz Miłością, zwłaszcza w tych trudnych, zdawać by się mogło po ludzku – samotnych chwilach życia… Niech wyprasza u Swojego Syna wszelkie potrzebne Łaski, by podejmowany trud zmagania się z codziennością uskrzydlał Was i pozwolił dotykać Nieba już tu na ziemi.

    Niech Jezus Eucharystyczny, Który przechodzi przez Wasze Święte Dłonie, uświęca Was i nas, abyśmy kiedyś mogli się spotkać w Królestwie naszego Niebieskiego Ojca. AMEN.

  2. W intencji chorego na marskość wątroby małego Kubusia, by wypełniła się Wola Boża w tym dziecięciu…
    Również o nawrócenie jego mamy żyjącej z mężczyzną żonatym…

  3. “TYLKO W CZYSTYCH OCZACH MOŻNA UJRZEĆ BOGA.” /G.Wojtczak/

    Przez wstawiennictwo Najświętszej Panienki, Św. Józefa, Świętych Archaniołów Michała, Rafała i Gabriela, a także Świętych Apostołów, Męczenników i Wszystkich Świętych, proszę o łaskę głębokiej przemiany wielkopostnej i całkowite nawrócenie naszych serc do Boga…

    Proszę o piękny czas oczyszczenia dla siebie, dla całej mojej Kochanej Rodziny, Przyjaciół, a zwłaszcza Nieprzyjaciół i prześladowców Kościoła, moich Sąsiadów oraz Współpracowników, wszystkich Ludzi chorych na ciele i duszy, których Pan Bóg, Sobie wiadomymi drogami nieustannie do mnie sprowadza. I CHWAŁA MU ZA TO!

    Proszę także o wiele Łask Bożych dla Wydawców, z którymi współpracuję oraz dla Kochanych Studentów i wszystkich Drogich Braci Kapłanów, których ogarnia moje serce…

    Jak zwykle każdego dnia wraz z głęboką modlitwą i Ucztą Eucharystyczną, a w czwartki w sposób niezwykle szczególny łącznie z postem zupełnym, powierzam Panu Bogu Wszechmogącemu mojego Przyjaciela, Umiłowanego w Panu ks. Grzegorza Lechowicza, prosząc o dogłębne oczyszczenie Jego Serca i napełnienie Czystą, Piękną, Uszczęśliwiającą Bożą Miłością, by zdecydowanym i prężnym krokiem nieustannie miał siłę iść w ciemno za Światłem, Którym jest Sam Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel, …i tylko w tę Piątą Stronę Świata, którą tak pięknie z Najświętszej Woli Pana, przyszło mi Jemu przybliżać… I za to Bogu niech będą wielkie, wielkie dzięki! Niech nasza Mateczka otacza Go Swoją Matczyną Opieką oraz Miłością, zwłaszcza w tych trudnych, zdawać by się mogło po ludzku – samotnych chwilach życia… Niech wyprasza u Swojego Syna wszelkie potrzebne Łaski, by odejmowany trud zmagania się z codziennością uskrzydlał Go i pozwolił dotykać Nieba już tu na ziemi. Przez szczególne orędownictwo Świętego Brata Charbela, proszę o całkowite wypełnienie Świętej Woli Bożej w nas, o Światło Ducha Świętego, o Wielką Bożą Odwagę i Siłę w wiernym pielgrzymowaniu, które wyznacza nam Pan Zastępów. Napełniaj nas Panie, Twoją wierną, niepojętą i uszczęśliwiającą Miłością, aż po same brzegi naszych serc, byśmy nie ustali w niesieniu jej na cały Twój Boży świat, w który nas posyłasz. Przenikaj nas, Boże, i poznaj nasze serca, doświadczaj nas i poznaj nasze myśli. I zobacz, czy idziemy drogą nieprawą, a poprowadź nas drogą Twojej odwiecznej wszechogarniającej i wiernej Miłości.

    Dziękuję Ci Panie, że uczyniłeś mnie narzędziem w Swoich Świętych Dłoniach, że uczyniłeś mnie człowiekiem szczęśliwym i spełnionym już tu na ziemi.
    BOGU NIECH BĘDĄ WIELKIE DZIĘKI! Amen.

  4. “Dotykając Ran Chrystusa, dotykam Jego Miłości. Uczę się prawdziwie kochać.” /G.Wojtczak/

    Przez wstawiennictwo Najświętszej Panienki, a dziś szczególnie przez wstawiennictwo Patrona Kościoła – Św. Józefa, proszę o łaskę głębokiej przemiany wielkopostnej i całkowite nawrócenie naszych serc do Boga…
    Proszę o piękny czas oczyszczenia dla siebie, dla całej mojej Kochanej Rodziny, Przyjaciół, a zwłaszcza Nieprzyjaciół i Prześladowców Kościoła, moich Sąsiadów oraz Współpracowników, wszystkich Ludzi chorych na ciele i duszy, których Pan Bóg, Sobie wiadomymi drogami nieustannie do mnie sprowadza. I CHWAŁA MU ZA TO! Proszę także o wiele Łask Bożych dla moich Kochanych Studentów i wszystkich Drogich Braci Kapłanów, których ogarnia moje serce…

    Jak zwykle każdego dnia, a w czwartek w sposób niezwykle szczególny łącznie z ofiarą Mszy Świętej i postem zupełnym, powierzam Panu Bogu Wszechmogącemu mojego Przyjaciela, Umiłowanego w Panu ks. Grzegorza Lechowicza, prosząc o dogłębne oczyszczenie Jego Serca i napełnienie Czystą, Piękną, Uszczęśliwiającą Bożą Miłością, by zdecydowanym i prężnym krokiem nieustannie miał siłę iść w ciemno za Światłem, Którym jest Sam Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel, …i tylko w tę Piątą Stronę Świata, którą tak pięknie z Najświętszej Woli Pana, przyszło mi Jemu przybliżać… I za to Bogu niech będą wielkie, wielkie dzięki! ALLELUJA 🙂
    Niech nasza Mateczka otacza Go Swoją Matczyną Opieką oraz Miłością, zwłaszcza w tych trudnych, zdawać by się mogło po ludzku – samotnych chwilach życia… Niech wyprasza u Swojego Syna wszelkie potrzebne Łaski, by odejmowany trud zmagania się z codziennością uskrzydlał Go i pozwolił dotykać Nieba już tu na ziemi.
    Przez szczególne orędownictwo Świętego Brata Charbela, proszę o całkowite wypełnienie Świętej Woli Bożej w nas, o Światło Ducha Świętego, o Wielką Bożą Odwagę i Siłę w wiernym pielgrzymowaniu, które wyznacza nam Pan Zastępów. Napełniaj nas Panie, Twoją wierną, niepojętą i uszczęśliwiającą Miłością, aż po same brzegi naszych serc, byśmy nie ustali w niesieniu jej na cały Twój Boży świat, w który nas posyłasz. Przenikaj nas, Boże, i poznaj nasze serca, doświadczaj nas i poznaj nasze myśli. I zobacz, czy idziemy drogą nieprawą, a poprowadź nas drogą Twojej odwiecznej wszechogarniającej i wiernej Miłości.

    Dziękuję Ci Panie, że uczyniłeś mnie narzędziem w Swoich Świętych Dłoniach, że uczyniłeś mnie człowiekiem szczęśliwym i spełnionym już tu na ziemi.
    BOGU NIECH BĘDĄ WIELKIE DZIĘKI! Amen.

    Panie Jezu Chryste, Odwieczne Słowo Ojca, wielki Miłośniku ludzi! O Boże żywy, mocą Twoją świętą pociągnij wszystkie serca ku sobie słodkimi powabami Twej miłości, w szczególności serce tej biednej Siostry Zakonnej z Diecezji Tarnowskiej, która jest odpowiedzialna za stronę internetową ” Modlitewne SOS” i z niewiadomych przyczyn nie wypuszcza moich intencji w świat internetu, by i inne Dusze mogły wraz ze mną omadlać moje intencje. Święty mój Ojcze i słodki mój Panie. Ulżyj Jej cierpieniom i wspomóż w służbie. Amen.

    Niech będzie Bóg Uwielbiony w Twoim sercu, Droga Siostro 🙂

  5. Przez Przenajświętszy Krzyż Chrystusa Ukrzyżowanego, pokładając ufność w dobroci Bożej, mojego Boskiego Oblubieńca, całym sercem proszę, aby pokonał zło które panoszy się na całej ziemi i skruszył je w pył przeszłości!

    Błagam… w intencji Danusi, o uwolnienie Jej z więzów zniewolenia znanego Panu Bogu…
    Panie, ulżyj Jej cierpieniu!

    Panie, Opoko naszego zbawienia, uwielbiam Cię!

  6. Tak wyszło, że… 🙂
    Raz jeszcze Kochany Przyjacielu – ale tym razem już poprawnie, bo lepiej obchodzić imieniny i urodziny dwa razy w roku niż wcale!

    Tak więc w sposób niezwykle szczególny przez wstawiennictwo Najświętszej Panienki, naszej Niepokalanej Miłości, Świętego Józefa, Świętego Grzegorza, Świętego Zygmunta oraz Świętego Brata Charbela , wraz z Darem Eucharystii i postu zupełnego, proszę z całego serca Ciebie, mój Panie Jezu – z Okazji Imienin i jednocześnie także 48 Urodzin mojego Przyjaciela, Ojca Duchownego, Umiłowanego w Panu ks. Grzegorza Lechowicza, o wiele radości, zdrowia, niesłabnącego żaru ducha dla Niego – w tak pięknej, ale jednocześnie jakże przecież trudnej w dzisiejszych czasach Kapłańskiej Posłudze. Niech nasza Mateczka otacza Go Swoją Matczyną Opieką oraz Miłością, zwłaszcza w tych trudnych chwilach życia, kiedy Krzyż mógłby wydawać się zbyt ciężki do uniesienia…
    Niech wyprasza u swojego Syna wszelkie potrzebne Łaski, by podejmowany trud zmagania się z codziennością uskrzydlał Go i pozwolił dotykać Nieba już tu na ziemi… Napełnij Go Panie Swoją Czystą, Piękną, Wierną i Uszczęśliwiającą Miłością, by zdecydowanym i prężnym krokiem nieustannie miał siłę iść w ciemno za Światłem, Którym Ty, Jezu mój Panie Zbawicielu jesteś. Amen.

  7. Bardzo proszę o modlitwę o zdrowie dla moich piersi. Bóg zapłać!

  8. “Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją!” Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc przez swoją wytrwałość…

    Przez wstawiennictwo Najświętszej Panienki, Św. Józefa, Świętych Archaniołów Michała, Rafała i Gabriela, a także Świętych Apostołów, Męczenników i Wszystkich Świętych, proszę o łaskę głębokiej przemiany wielkopostnej i całkowite nawrócenie naszych serc do Boga… Proszę o piękny czas oczyszczenia dla siebie, dla całej mojej Kochanej Rodziny, Przyjaciół, a zwłaszcza Nieprzyjaciół i Prześladowców Kościoła, moich Sąsiadów oraz Współpracowników, wszystkich Ludzi chorych na ciele i duszy, których Pan Bóg, Sobie wiadomymi drogami nieustannie do mnie sprowadza, a także dla moich Kochanych Studentów i Wszystkich Drogich Braci Kapłanów, których ogarnia moje serce… Jak zwykle każdego dnia, a w czwartek w sposób niezwykle szczególny łącznie z postem zupełnym powierzam Panu Bogu Wszechmogącemu mojego Przyjaciela, Umiłowanego w Panu ks. Grzegorza Lechowicza, prosząc o dogłębne oczyszczenie Jego Serca i napełnienie Czystą, Piękną, Uszczęśliwiającą Bożą Miłością, by zdecydowanym i prężnym krokiem nieustannie miał siłę iść w ciemno za Światłem, Którym jest Sam Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel, …i tylko w tę Piątą Stronę Świata, bo i nigdzie więcej! Niech nasza Mateczka otacza Go Swoją Matczyną Opieką oraz Miłością, zwłaszcza w tych trudnych chwilach życia… Niech wyprasza u swojego Syna wszelkie potrzebne Łaski, by odejmowany trud zmagania się z codziennością uskrzydlał Go i pozwolił dotykać Nieba już tu na ziemi. Przez szczególne orędownictwo Świętego Brata Charbela, proszę o całkowite wypełnienie Świętej Woli Bożej w nas, o Światło Ducha Świętego, o Wielką Bożą Odwagę i Siłę w wiernym pielgrzymowaniu, które wyznacza nam Pan Zastępów. Napełniaj nas Panie, Twoją wierną, niepojętą i uszczęśliwiającą Miłością, aż po same brzegi naszych serc, byśmy nie ustali w niesieniu jej na cały Twój Boży świat, w który nas posyłasz. Przenikaj nas, Boże, i poznaj nasze serca, doświadczaj nas i poznaj nasze myśli. I zobacz, czy idziemy drogą nieprawą, a poprowadź nas drogą Twojej odwiecznej wszechogarniającej i wiernej Miłości. Dziękuję Ci Panie, że uczyniłeś mnie narzędziem w Swoich Świętych Dłoniach, że uczyniłeś mnie człowiekiem szczęśliwym i spełnionym już tu na ziemi. BOGU NIECH BĘDĄ WIELKIE DZIĘKI! Amen.

    Dziękuję Panu Bogu za piękną drogę, którą dla mnie w Swojej hojności przygotował i za piękne wykłady naszego Profesora – ks. dr Adama Kałduńskiego z Prawa kanonicznego, które w tym roku przyszło mi również studiować.
    Niech Dobry Bóg będzie Uwielbiony w tym Bożym Kapłanie 🙂

  9. Św. Charbelu proszę ulecz moją Mamę z jej ciężkich chorób nerek i kręgosłupa. Kolejny raz wyniki są fatalne i znów konieczna jest operacja. Proszę Cię ulecz Moją Mamę, daj Jej też odpoczynek, odejście stresu – wiesz, że Ona Cię kocha.

  10. “Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza.” /Antoine de Saint-Exupry/

    Przez wstawiennictwo Najświętszej Panienki, Św. Józefa, Świętych Archaniołów Michała, Rafała i Gabriela, a także Świętych Apostołów, Męczenników i Wszystkich Świętych, proszę o łaskę głębokiej przemiany wielkopostnej i całkowite nawrócenie naszych serc do Boga…
    Proszę o piękny czas oczyszczenia dla siebie, dla całej mojej Kochanej Rodziny, Przyjaciół, a zwłaszcza Nieprzyjaciół i Prześladowców Kościoła, moich Sąsiadów oraz Współpracowników, wszystkich Ludzi chorych na ciele i duszy, których Pan Bóg, Sobie wiadomymi drogami nieustannie do mnie sprowadza, a także dla moich Kochanych Studentów i Wszystkich Drogich Braci Kapłanów, których ogarnia moje serce…

    Jak zwykle każdego dnia w sposób niezwykle szczególny oddaję Panu Bogu Wszechmogącemu mojego Przyjaciela, Umiłowanego w Panu ks. Grzegorza Lechowicza, prosząc o dogłębne oczyszczenie Jego Serca i napełnienie Czystą, Piękną, Uszczęśliwiającą Bożą Miłością, by zdecydowanym i prężnym krokiem nieustannie miał siłę iść w ciemno za Światłem, Którym jest Sam Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel, …i tylko w tę Piątą Stronę Świata, bo i nigdzie więcej!

    Niech nasza Mateczka otacza Go Swoją Matczyną Opieką oraz Miłością, zwłaszcza w tych trudnych chwilach życia… Niech wyprasza u swojego Syna wszelkie potrzebne Łaski, by podejmowany trud zmagania się z codziennością uskrzydlał Go i pozwolił dotykać Nieba już tu na ziemi. Przez szczególne orędownictwo Świętego Brata Charbela, proszę o całkowite wypełnienie Woli Bożej w nas, o Światło Ducha Świętego, o Wielką Bożą Odwagę i Siłę w wiernym pielgrzymowaniu, które wyznacza nam Pan Zastępów. Napełniaj nas Panie, Twoją wierną, niepojętą i uszczęśliwiającą Miłością, aż po same brzegi naszych serc, byśmy nie ustali w niesieniu jej na cały Twój Boży świat, w który nas posyłasz. Przenikaj nas, Boże, i poznaj nasze serca, doświadczaj nas i poznaj nasze myśli. I zobacz, czy idziemy drogą nieprawą, a poprowadź nas drogą Twojej odwiecznej wszechogarniającej i wiernej Miłości.

    Dziękuję Ci Panie, że uczyniłeś mnie narzędziem w Swoich Świętych Dłoniach, że uczyniłeś mnie człowiekiem szczęśliwym i spełnionym już tu na ziemi. BOGU NIECH BĘDĄ WIELKIE DZIĘKI! ALLELUJA 🙂

  11. Proszę za Rafała, o wypełnienie woli Bożej w tym biednym, poranionym człowieku…

  12. “Jeśli robisz to, co zawsze robiłeś, będziesz otrzymywał to, co zawsze otrzymywałeś.” /A.Robbins/

    Przez wstawiennictwo Najświętszej Panienki, Św. Józefa, Świętych Archaniołów Michała, Rafała i Gabriela, a także Świętych Apostołów, Męczenników i Wszystkich Świętych naszych Braci i Sióstr, proszę o łaskę głębokiej przemiany wielkopostnej i całkowite nawrócenie serca do Boga dla siebie, dla całej mojej Kochanej Rodziny, Przyjaciół, a zwłaszcza Nieprzyjaciół i Prześladowców Kościoła, moich Sąsiadów oraz Współpracowników, wszystkich Ludzi chorych na ciele i duszy, których Pan Bóg, Sobie wiadomymi drogami nieustannie do mnie sprowadza, a także Wszystkich Drogich Braci Kapłanów, których ogarnia moje serce…

    Jak zwykle każdego dnia, a dziś, jak i w każdy czwartek w sposób niezwykle szczególny włącznie z postem zupełnym, oddaję Panu Bogu Wszechmogącemu mojego Przyjaciela, Umiłowanego w Panu ks. Grzegorza Lechowicza, prosząc o głębokie oczyszczenie Jego Serca i napełnienie Go Czystą, Piękną, Uszczęśliwiającą Bożą Miłością, by zdecydowanym i prężnym krokiem na wieczną Chwałę Boga Ojca, nieustannie miał siłę iść w ciemno za Światłem, Którym jest Sam Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel, …i tylko w tę Piątą Stronę Świata, bo i nigdzie więcej! Niech nasza Mateczka otacza Go Swoją Matczyną Opieką oraz Miłością, zwłaszcza w tych trudnych chwilach życia… Niech wyprasza u swojego Syna wszelkie potrzebne Łaski, by podejmowany trud zmagania się z codziennością uskrzydlał Go i pozwolił dotykać Nieba już tu na ziemi. Przez szczególne orędownictwo Świętego Brata Charbela, proszę o całkowite wypełnienie Woli Bożej w nas, o Światło Ducha Świętego, o Wielką Bożą Odwagę i Siłę w wiernym pielgrzymowaniu, które wyznacza nam Pan Zastępów.

    Napełniaj nas Panie, Twoją wierną, niepojętą i uszczęśliwiającą Miłością, aż po same brzegi naszych serc, byśmy nie ustali w niesieniu jej na cały Twój Boży świat, w który nas posyłasz. Przenikaj nas, Boże, i poznaj nasze serca, doświadczaj nas i poznaj nasze myśli. I zobacz, czy idziemy drogą nieprawą, a poprowadź nas drogą Twojej odwiecznej wszechogarniającej i wiernej Miłości.

    Dziękuję Ci Panie, że uczyniłeś mnie narzędziem w Swoich Świętych Dłoniach, że uczyniłeś mnie człowiekiem szczęśliwym i spełnionym już tu na ziemi.

    BOGU NIECH BĘDĄ WIELKIE DZIĘKI! ALLELUJA 🙂

  13. Św. Charbelu pragnę powierzyć Ci zdrowie mojej Milenki, która z ufnością przed zaśnięciem całuje czule obrazek z Twoim wizerunkiem i cichutko prosi o zdrowie. Milenka choruje na łysienie plackowate, hashimoto. Ma 5 lat i niezlomną wiarę w to, że możesz jej pomóc i wstawić się za jej prośbą do dobrego Boga. Ja również gorąco prosze Cię o pomoc, pomoc dla tej małej Milenki.

  14. Dziś dołączam swoją intencje; o nawrócenie moich bliskich i dobrą spowiedź i o 20tej łączę się z Wami w modlitwie.
    Ps. Proszę podpowiedzieć czy modlicie się Litanią do Św. Szarbela, czy innymi modlitwami.

  15. Proszę w intencji zniewolonej Iwony, która pluje nieustannie na Kościół i na Krzyż Chrystusowy, by nie pastwiła się nad moją biedną Mamusią, a jej teściową, która stoi pomiędzy Dobrem i złem i jest zupełnie bezradna. Proszę, módlcie się za obranie jedynej Prawdy przez moją Mamę, która prawdziwie widzi po naszej stronie Boże owoce przylgnięcia do Chrystusa. Ona pragnie dla wszystkich “dobrze”, ale tak przecież się nie da! Jestem taka bezradna… Z SERCA WIELKIE BÓG ZAPŁAĆ

Możliwość komentowania jest wyłączona.