Za miesiąc Święta Bożego Narodzenia. To również czas gdy dzieci piszą listy z prośbami do św. Mikołaja. Lata dziecięce minęły mi już bezpowrotnie, ale wiara w DOBRO i siłę marzeń pozostała. Dla osoby takiej jak ja, która zawsze radziła sobie w życiu sama, jedną z najtrudniejszych rzeczy jest poczucie bezradności związane z moją chorobą i niemożnością zarobienia na swoje utrzymanie/leczenie. Jeszcze trudniejsze jest dla mnie proszenie o pomoc. Jednak zachęcona przez moją przyjaciółkę Bogusławę Marię postanowiłam napisać list do św. Mikołaja . Bogusława twierdzi, że to żaden wstyd, przypomniała mi również słowa Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam (Mt 7,7) Więc mam nadzieję, że Wy moi mili Czytacze ( tak zdrobniale nazywam swoich blogowych Czytelników) odbierzecie go także ze zrozumieniem.
Kochany św. Mikołaju!
Wiem mój Drogi, że przed Świętami masz mnóstwo roboty – trzeba przeczytać tyle listów, przygotować prezenty,zadbać o kondycje i zdrowie by potem w tak krótkim czasie je dostarczyć i obdarować każdego tym, o czym marzy. Wiem że w pierwszej kolejności czytasz listy od dzieci, ale mam nadzieję, że w powodzi zajęć znajdziesz także chwilkę czasu by przeczytać mój list. Jak wiesz, od prawie dwóch lat staram się być dzielna i nie tracić nadzieji na zwycięstwo w mojej potyczce z rakiem-nieborakiem. Wspieram się dobrym słowem od życzliwych mi ludzi, wiarą oraz dietą. I właśnie z dietą związane jest moje marzenie. Dobre odżywianie stało się obecnie bardzo drogie. Taniej jest zjeść kromkę chleba z marketową wędliną, czy serem lub kawałek kurczaka albo pizzy, niż odżywiać się bazując na zdrowych warzywach, oleju lnianym , orzechach, rybach czy też świeżo wyciskanych sokach warzywnych i owocowych. Bycie na diecie jest niełatwe. Przychodzi mi to z coraz większym trudem, bo jak wiesz skończyło mi się świadczenie rehabilitacyjne, a stan zdrowia nie pozwala na powrót do pracy. Moje ręce są niesprawne, bolą, mają obrzęk limfatyczny, a palce dłoni pozostają bez czucia…marzę by znowu tworzyć swoją biżuterię, zarabiać i mieć satysfakcję z zadowolonych klientów. Ale narazie to tylko marzenia, bo potrzeba ciągłej rehabilitacji, masaży (na które mnie nie stać) czasu i cierpliwości… Mam jeszcze jedno przyziemne marzenie. Oto ono:
Wyciskarka do soku Kuvings – Złoty Medal na najbardziej prestiżowych Targach w Genewie za najlepszy
wynalazek w kategorii wyciskarki.
• Unikatowa technologia – 100% więcej soku
Najnowszy model z unikatową, opatentowaną technologią, dzięki, której
uzyskujesz 100% więcej soku niż z tradycyjnej sokowirówki.
• Najzdrowszy bo naturalny sok.
Dzięki wolnym obrotom silnika (70 obrotów na minutę) uzyskujesz
najzdrowszy bo naturalnie wyciskany sok z enzymami, fitosubstancjami,
witaminami, antyoksydantami.
• Wyciśnie wszystko.
Wyciśnie sok z ziół, sałaty, szpinaku, buraków, marchewki, winogron,
truskawek, zrobi mleko sojowe.
• Najmocniejsza wyciskarka
Wyciskarka Kuvings wyróżnia się najmocniejszym 240 Watowym
wolnoobrotowym silnikiem indukcyjnym (bezszczotkowym). Dzięki temu jest
bardzo trwała i niezawodna.
•Wytrzymała.
Ślimak i sitko zostały wykonane z ULTEMU. ULTEM wynalazek NASA – materiał 8 krotnie wytrzymalszy od plastiku jest materiałem bezpiecznym dla zdrowia i wolnym od
rakotwórczego BISFENOLU!
Ultem jest używany przy budowie statków kosmicznych.
Pojemnik na sok wykonany został z innowacyjnego tworzywa “Tritan
copolyester” – medycznej klasy czystego polimeru, który jest wyjątkowo
wytrzymały i odporny na uderzenia.
Polecana do wyciskania:
– warzyw miękkich i twardych: cytrusów, marchewki, jabłek, buraków, sałaty, ananasa. selera
– zielonych soków z trawy pszenicznej, z jęczmienia, pokrzywy, ziół
– mleka sojowego, musów i sorbetów.
Kochany św. Mikołaju,
czy wiesz, że WHO zaleca spożycie warzyw i owoców 5 razy dziennie żeby być zdrowym?
Sok czy warzywa i owoce w całości?
Sok jest przyswajany w ponad 70% w ciągu 15 minut od momentu spożycia.
Warzywa i owoce jedzone w całości są przyswajane tylko w 20%
po 5-6 godzinach Sok z kartonu czy sok z wyciskarki?
Sok z kartonu nie zawiera: enzymów, fitosubstancji i wielu witamin.
Sok z kartonu zawiera: barwniki, cukier (czasem kilkanaście łyżeczek cukru na 1l soku), wzmacniacze smaku i chemiczne konserwanty.
Jak dla mnie – wyciskarka marzenie! Gdybym ją miała to oszczędziłaby mi wiele pieniędzy, bo mogłabym kupować o połowę mniej produktów niż teraz przy ręcznym wyciskaniu (lub w zwykłej sokowirówce, która przez szybkie obroty niszczy enzymy i witaminy). A za oszczędności mogłabym mieć kolejne masaże rehabilitacyjne. Tak, marzenie bo kosztuje 1590,00 złotych. http://www.projuicers.pl/wyciskarki-jednoslimakowe/32-wyciskarka-soku-kuvings-ns-950-sc-burgund.html Kochany św. Mikołaju, gdybyś chciał i mógł pomóc spełnić to moje marzenie i wrzucić na jej zakup chociaż złotóweczkę…. Mikołaju, bardzo Cię proszę : spójrz łaskawym okiem na moją prośbę!
Dziękuję św. Mikołaju, że doczytałeś mój list do końca. Życzę by dopisywał Ci dobry humor, kondycja i zdrowie – zawsze, nie tylko przed Świętami. Niech uśmiechy obdarowanych przez Ciebie przyniosą Ci wiele radości! A w wolnej chwili, po Świętach wpadnij proszę do mnie na pyszny świeżo wyciśnięty sok…może z tej mojej wymarzonej wyciskarki?
Z wielką nadzieją na spełnienie marzeń ściskam Cię serdecznie
Twoja wdzięczna Bogumiła
Bogusiu dorzucam moc serca!
Aniu, dziękuję !
Twoje dobre życzenia naprawdę mają moc, bo znowu spotkało mnie wiele dobrego…Czasem wystarczy czyjaś modlitwa, albo dobre życzenie – jak Twoje…
A w wyciskarkowej skarbonce mam dzisiaj okragłe 500 złotych!
Dziękuję Wam!
Taka wyciskarka jest rewelacyjna! Nawet nie myślałem że to będzie tak kolosalna różnica w ilości uzyskanego soku i jego jakości!
Jak nie uzbierasz całej kwoty to warto kupić na raty – zawsze to jakieś rozwiązanie, bo chyba trudno będzie liczyć na to że Mikołaj spełni te Twoje marzenie. Polecam i zdrowia życzę 😀
Zbyszku, zakup na raty nie jest dla mnie rozwiązaniem(nie mam takiej możliwości – za mały dochód po prostu)
…
…wierzę, że predzej czy później moja skarbonka na wyciskarkę się zapełni i zaproszę na wymarzony wyciskany sok…na dzień dzisiejszy jest w niej 427.00 złotych!
Marzenia, poparte wiarą mają moc…
Wierzę w moich Mikołajów! 🙂
Niestety nie mogę wspomóc, ale życzę pani zdrowia i trzymam kciuki za spełnienie marzenia! Pozdrawiam.
Dziękuję Marku za życzenia zdrowia 🙂
Moje marzenie pomaleńku zaczyna się spełniać – w skarbonce na wyciskarkę do soków jest już 407.00 złotych. To prawie jedna trzecia potrzebnej sumy…więc nie przestaję marzyć i liczę na DOBROĆ SERC moich Kochanych Mikołajów! A za to co już jest w skarbonce z serca Wam dziękuję! Bóg zapłać!
Witaj. Bardzo dziękuję za nominację do nagrody Liebster Blog Award. Ale nie tylko o tym chciałem. Zapoznałem się trochę z Twoim blogiem i jestem pełen podziwu dla Ciebie. Mam nadzieję, że Mikołaj spełni Twoje życzenie. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dobre słowo o kawie.
Boja, dziękuję za dobre słowa i życzenia. Cieszę się, że wpis o kawie Ci się spodobał. Mam nadzieję, że będziesz do mnie zaglądał częściej? Pozdrawiam i zapraszam…. 🙂
A kto powiedzial, ze Swiaty Mikolaj przychodzi tylko do dzieci…..!?
Czyz my wszyscy nie jestesmy DZIECMI BOZYMI!? Kochana Bogusiu, Ty takze jestes dzieckiem, masz Najwspanialszego i Najwiekszego Ojca, Matke, jak my wszyscy…. Mikolaj napewno znajdzie czas , aby przeczytac Twoj list i mysle ze pragnienia i zyczenia maszych czystych serc zostana spelnione…., takze Twoje!!
Bogusiu, wyslalas “zamowienie”, wiec czekaj cierpliwie na dostawe………….
Tak jak Adamos dodaje zlotoweczke…..
Pozdrawiam Malgosia
Małgosiu dziękuję!
Masz rację – w duszy każdy z nas czuje się dzieckiem…ciężko byłoby żyć gdybyśmy nie mieli poczucia w Sercu, że opiekę nad nami roztacza w każdej chwili i sytuacji Ojciec i Jego Pomocnicy…
niezależnie czy Go nazwiemy BOGIEM, DOBREM czy inaczej…
Pozdrawiam cieplutko czekając cierpliwie na “realizację zamówienia” przez św. Mikołaja (Mikołajów) i dostawę – jak napisałaś 😉
Pani Bogumiło! Brawo za odwagę! W tak trudnych chwilach warto mieć marzenia i wierzyć w ich spełnienie…jest wielu dobrych Świętych Mikołajów…dorzucam złotóweczkę a gdy wyciskarka się zmaterializuje to poproszę o przepis na jakiś magiczny sok…Dużo zdrówka, pozdrawiam. Adam
Dziękuję!
…a przepis na magiczny (dla zdrowia) sok umieszczę bez wzgledu na to czy wyciskarka się zmaterializuje czy nie …Pozdrawiam cieplutko Adamie-Mikołaju, Tobie również dużo zdrówka 🙂
Bogusiu przeczytałam z uwagą Twój list. Nie jestem jeszcze świętym Mikołajem, ale kto wie, może uda się kiedyś awansować na to zaszczytne stanowisko:)) Bardzo bym chciała. Bogusiu cieszę się, że napisałaś tak szczery list do Niego. On bardzo ceni sobie szczerość i dobre intencje:) Podziwiam Cię Bogusiu za odwagę proszenia o pomoc. Z proszeniem jest tak, że jednym przychodzi to łatwo, a innym trudno. Ty jesteś Tą, która zawsze daje, dzieli się pomaga. I wiesz, jaka to radość dawać i pomagać, a ci, którym pomagasz, też wiedzą, bo u Ciebie to jest wypisane na twarzy i w sercu:). Ale prosić jest znacznie trudniej właśnie dla kogoś takiego, jak Ty! Podziwiam Cię za to!
Wierzę w dobro, w dobrych ludzi, w to, że na przekór temu zwariowanemu światu ludzie w swoim sercu są dobrzy i wspierają się wzajemnie. To, w szerszej perspektywie, wychodzi wszystkim na dobre:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Ty wiesz Bogusiu, jak trudno jest mi się pogodzić z moimi ograniczeniami, bezradnością, jak ciężko prosić o pomoc…
Ale dziękuję, że mnie zachęciłaś i zmotywowałaś do napisania tego listu…poznałam i przełamałam kolejną barierę w mych relacjach ze światem – wstyd…